menu

Zbigniew Boniek podsumował swoją prezesurę. "Zróbcie wszystko, bym nie musiał wracać"

18 sierpnia 2021, 13:54 | DW

Zbigniew Boniek został prezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej w 2012 roku. Dwie kadencje i dziewięć lat to bardzo długi okres, zwłaszcza że poprzedni prezes, Grzegorz Lato, pełnił tę funkcję zaledwie przez jedną kadencję. Były już zwierzchnik polskiej piłki podsumował swoją pracę.

Boniek podsumował swoją prezesurę. "Zróbcie wszystko, bym nie musiał wracać"
Boniek podsumował swoją prezesurę. "Zróbcie wszystko, bym nie musiał wracać"
fot. brak

Zbigniew Boniek podsumował swoją prezesurę


- Pod względem finansowym jest bardzo dobrze. Kiedy 9 lat temu stawałem przed wami, wybraliście mnie na prezesa z bagażem kulturalnym. Byłem człowiekiem, który coś dla piłki zrobił. Tylko wydaje się, że jest to prosta funkcja. Trzeba łączyć koncepcje i założenia. Dzięki pracy zarządu PZPN oraz mojemu zaangażowaniu wychodzę dumny i szczęśliwy, że zostawiam związek w bardzo dobrej sytuacji. Każdy może mu zazdrościć: mamy zdefiniowaną naszą piłkę i rozgrywki, nasze programy - mówił Zbigniew Boniek podczas sprawozdania zarządu PZPN.

Były prezes zwrócił uwagę przede wszystkim na możliwośc otwarcia się na Europę. To u nas zorganizowano Mistrzostwa Świata do lat 20, Mistrzostwa Europy do lat 21, finał Ligi Europy w Gdańsku i wiele innych imprez. - Jesteśmy szanowani na arenie międzynarodowej i szanowani przez inne związki. Zorganizowaliśmy najwięcej imprez międzynarodowych ze wszystkich europejskich federacji. Deklaruję pomoc zarządowi, by kolejne imprezy organizować, bo to promocja Polski. Mamy wspaniałą infrastrukturę, która rozwija się z dnia na dzień - kontynuował Boniek.

W czasach prezesury Zbigniewa Bońka choć raz mogliśmy poczuć, że reprezentacja Polski jest silnym zespołem. Wieki ciemne, gdy zawodników poznawaliśmy wraz z dołączeniem ich do kadry, "farbowane lisy", eliminacje w których lepsi byliśmy lepsi tylko od San Marino... To wszystko minęło, a drużyny Adama Nawałki i Jerzego Brzęczka dały kibicom wiele radości. - Mamy wielką historię, którą tworzyli m.in. członkowie Klubu Wybitnego Reprezentanta. Do tego się porównujemy i mamy prawo oczekiwać. Jeśli chodzi o naszą piłkę reprezentacyjną, ciągle jeździmy na wielkie imprezy. Byliśmy blisko sprawienia niespodzianki i wejścia do półfinału Euro 2016, a piłkarsko zawiedliśmy w dwóch kolejnych imprezach - wspomniał Boniek.

Ogromnym problemem polskiej piłki są też regularne blamaże w europejskich pucharach. Tutaj ustępujący prezes nie widział przyczyny w PZPN-ie, a winił kluby, że te nie chcą inwestować w zawodników, a liczą jedynie na zyski z transferów. - Gdzie widzę największe rezerwy? Polska piłka potrzebuje silnej piłki klubowej. Dopóki nie będziemy regularnie grać w Lidze Mistrzów, Lidze Europy, Lidze Konferencji Europy, nie pójdziemy do przodu. My jesteśmy krajem nie "wielkim", a "normalnym" piłkarsko. My z tego jako kluby profesjonalne nic nie mamy. Ponad 90 procent zawodników wyjeżdża. Kluby ich puszczają, bo mają potrzeby finansowe - kontynuował.

Na koniec podziękował wszystkim swoim współpracownikom i ludziom, z którymi tworzył obraz polskiej piłki w ostatnich latach. - Dziękuję wszystkim pracownikom, członkom zarządu PZPN. Wydaje mi się, że ten skok i znak jakościowy jest ogromny. Moglibyśmy mówić o naszej fundacji, pomocy zawodnikom, literaturze, którą wydaliśmy. To zostanie w pamięci wszystkich, ale dziś jesteśmy w tej sytuacji, że liczymy na nowe rozdanie. Nie wiem, jak to się skończy, ale zróbcie wszystko, bym nie musiał za 4 lata wracać - rzucił na koniec żartem Boniek.

Cezary Kulesza został nowym prezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej. W głosowaniu delegatów zdecydowanie pokonał Marka Koźmińskiego. "Piłka nożna łączy miliony Polaków, zapraszam wszystkim do współpracy. Musimy przeprowadzić zmiany, by się rozwijać" - podkreśla nowy szef PZPN.


Polecamy