menu

Tomasz Kędziora: Trener też nie ma takiego komfortu, że wszyscy są zdrowi. Jest dużo zmian i potrzeba czasu

17 listopada 2018, 18:21 | Rafał Rusiecki

- Jeżeli jesteś losowany z pierwszego koszyka w eliminacjach, to na dobrą sprawę, teoretycznie trafiasz na słabszych przeciwników. Zgadzam się, że trzeba zrobić wszystko, aby przywieźć taki wynik, który nie pozwoli nam wypaść z pierwszego koszyka - tak o zbliżającym się meczu z Portugalią mówi Tomasz Kędziora, prawy obrońca reprezentacji Polski i Dynama Kijów.

Tomasz Kędziora zagrał już przeciwko Portugalii w Chorzowie, gdzie nasza reprezentacja przegrała 2:3
Tomasz Kędziora zagrał już przeciwko Portugalii w Chorzowie, gdzie nasza reprezentacja przegrała 2:3
fot. Arkadiusz Gola

Tomasz Kędziora nie ukrywa, że spotkanie z Czechami w Gdańsku nie poszło po jego myśli.

- Wiadomo, że w każdym meczu można zagrać lepiej. Było kilka momentów, w których mogłem się zachować lepiej, szczególnie w pierwszej połowie. Myślę, że w drugiej połowie zagraliśmy już lepiej jako cała drużyna. To też było widać w moim przypadku. Myślę, że na pewno, jako boczny obrońca, muszę wspomagać zespół w ofensywie. Taką mam rolę na boisku. Myślę, że w drugiej połowie było mnie więcej z przodu na boisku. W pierwszej graliśmy bardziej bezpośrednio z kontrataku i nie było czasu, aby szybko się podłączyć - mówi obrońca Dynama Kijów.

24-letni piłkarz chciałby, aby reprezentacja się przełamała i jak najszybciej wygrała za kadencji Jerzego Brzęczka pierwsze spotkanie.

- Myślę, że każdy zdaje sobie sprawę, że nie wygraliśmy meczu. Były jeszcze trzy mecze na mistrzostwach, z których wygrany był tylko ten ostatni. Wiemy o tym wszystkim i chcemy to jak najszybciej zmienić, bo najwyższy czas - podkreśla wyceniany na 2,5 mln euro piłkarz.

A co z wtorkową konfrontacją z Portugalią?

- Wartość tego meczu jest bardzo duża. Jeżeli jesteś losowany z pierwszego koszyka w eliminacjach, to na dobrą sprawę, teoretycznie trafiasz na słabszych przeciwników. Zgadzam się, że trzeba zrobić wszystko, aby przywieźć taki wynik, który nie pozwoli nam wypaść z pierwszego koszyka - mówi Kędziora, nawiązując do zbliżającego się 2 grudnia w Dublinie losowania grup eliminacyjnych do mistrzostw Europy 2020.


Polecamy