menu

Superwizor. Powoływanie piłkarzy do reprezentacji Polski

4 października 2018, 07:00 | Krzysztof Kawa

Wydawać by się mogło, że kwestię dotyczącą powoływania do reprezentacji piłkarzy, którzy na co dzień nie występują w swoich klubach, mamy od dawna przerobioną.


fot.

Tymczasem za sprawą Romana Kołtonia i Zbigniewa Bońka temat wrócił, choć nie w takiej formie, w jakiej prezes PZPN by sobie życzył. Szef związku odniósł się do ciągnięcia za uszy Błaszczykowskiego, który wymościł sobie miejsce naławce rezerwowych Wolfsburga.

I zestawił wysyłanie mu powołań do sytuacji zawodników młodych, którzy wprawdzie też w swoich klubach nie grają (jak Reca i Bednarek), ale za to rokują i jego zdaniem należy ich wspierać zabieraniem na zgrupowania kadry. Podobna sytuacja, już od dwóch lat, jest z Kapustką, którego „wspieranie” po Nawałce przejęli selekcjonerzy drużyn młodzieżowych.

Zgadzam się z takim stawianiem sprawy. Też uważam, że musi być różnica w podejściu do gracza 20-letniego i kilkanaście lat starszego. I rozumiem Bońka, zarzucającego mediom manipulowanie jego słowami, gdy krzyczą w nagłówkach, że krytykuje decyzje Brzęczka. I nie chodzi nawet o to, że swoje słowa wypowiedział przed, a nie po ujawnieniu wtorkowych powołań, no bo jaka to różnica? Przecież można krytykować apriorycznie, tym bardziej, gdy się wie na temat planów selekcjonera więcej niż wszyscy wokół.

Większe znaczenie ma fakt, że Boniek nie chce uchodzić za bossa, który wtrąca się do pracy trenera. Taki wizerunek pielęgnował za czasów Nawałki i dobrze na tym wyszedł, bo wprawdzie gdy są sukcesy, to dobrze jest grzać się w ich blasku, ale za to po porażkach lepiej być postrzeganym jako zdystansowanysuperwizor.

Zupełnie inną sprawą jest to, że w godzinnym programie „Prawda Futbolu” zwolennik dowolnej z postawionych tez, nawet zupełnie przeciwstawnych, mógł w wypowiedziach „Zibiego” bez problemu znaleźć kilka zdań na jej uzasadnienie. W wydanej niedawno książce „Mój Boniek” Jacek Sarzało cytuje działacza Widzewa z lat 70., który zdefiniował byłego piłkarza łódzkiego klubu w najlepszy sposób, z jakim kiedykolwiek się spotkałem: „To jedyny człowiek na świecie, który w tej samej chwili co innego mówi, co innego myśli i co innego robi”.

I tu znalazłbym pewną okoliczność łagodzącą dla „manipulujących” jego słowami.

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

Zakopianka z lotu ptaka. Inwestycja BUDZI PODZIW!

15 bardzo krakoskich słów. Nie jojc ino rozwiąż QUIZ

Ile zarabia męska prostytutka? Te dane ZADZIWIAJĄ

Studia na wesoło! Zobacz studenckie MEMY

Rozwiąż ten QUIZ i sprawdź, czy grozi ci alkoholizm

Najseksowniejsze zawody. Twój jest na liście?

Przepowiednie na 2019 rok. To się wydarzy naprawdę?

TOP 15 ofert pracy dla studenta! Sprawdź

W świecie iWizji… Przełomowe, funkcjonalne i piękne


Polecamy