Roman Kosecki szokuje. "Paulo Sousa chce naturalizować Portugalczyków!"
Paulo Sousa nie cieszy się dobrą opinią wśród polskich ekspertów. Byli piłkarze mają dużo zarzutów do portugalskiego selekcjonera. Niektóre są podparte rzeczowymi argumentami, ale opinie pokroju tej Romana Koseckiego są - delikatnie mówiąc - szokujące. Ekspert twierdzi, że Sosua chce naturalizować Portugalczyków.
fot. brak
Roman Kosecki: Polska zawsze miała mocne skrzydła, już w czasach Dywizjonu 303
Paulo Sousa mówi otwarcie o brakach polskich piłkarzy. Szkoleniowiec widzi, że kluczowymi w futbolu, a problematycznymi dla naszych zawodników są takie cechy, jak drybling, pojedynki w ofensywie, czy mentalność. Wykorzystuje jednak potencjał, który został mu dany i mimo klapy na Euro 2020, można sądzić, że reprezentacja Polski na pewno zmierza w kierunku rozwoju.
Zebrała się jednak pokaźna grupa ekspertów, która dyskredytuje umiejętności Portugalczyka. Jednym z nich jest Roman Kosecki, który w rozmowie z Interią wygłosił bardzo ciekawe opinie.
- Polska zawsze miała mocne skrzydła, już w czasach Dywizjonu 303. Na boisku również nas nie zawodziły. Także dzisiaj uważam, że nasi ofensywni zawodnicy nie są w najgorszym stanie. Według mnie to szukanie problemów na siłę, co nie podoba mi się u Paulo Sousy - przyznał Kosecki w rozmowie z Interią Sport.
W opinii Koseckiego tacy skrzydłowi, jak Kamil Jóźwiak, czy Przemysław Płacheta nie są wybrakowanymi zawodnikami i należy dać im szansę. Obaj grali na poziomie Championship i powinni radzić sobie w piłce na wysokim poziomie. Według eksperta Paulo Sousa nie daje im prawdziwych szans z innego powodu, niż czysto piłkarskiego.
- Tak naprawdę już nie wiem, co on chce. Gubię się w tych drogach budowania drużyny. Przypuszczam, że chciałby naturalizować ze czterech-pięciu Portugalczyków. Oni mają to do siebie, że uważają się za najlepszych na świecie - mówił Kosecki, przekonując, że w przypadku porażki z Albanią selekcjoner powinien podać się do dymisji.
- Dlaczego mamy ciągle chronić trenera Sousę i mówić, że jest fajny, przystojny, wygadany i w ogóle cacy. Trenera mają bronić wyniki. Nieważne czy trener jest ładny, piękny, rudy, gruby, siwy, łysy, w okularach, czy jakikolwiek. To mnie nie interesuje. Ma być skuteczny - zakończył były reprezentant Polski.