menu

Robert Lewandowski na ten moment w Lidze Mistrzów czekał 11 godzin

25 lutego 2020, 23:48 | MS/AIP

Bayern Monachium zdeklasował Chelsea na Stamford Bridge i przed rewanżem na Allianz Arena jest już niemal pewny awansu do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Duża w tym zasługa Roberta Lewandowskiego, autora dwóch asyst i jednej bramki. Na trafienie do siatki w fazie pucharowej Champions League czekał 673 minuty.


fot. EASTNEWS

Lewy pokonał Willy'ego Caballero w 73. minucie spotkania. W 51. i 54. minucie wyśmienicie asystował przy trafieniach Serge'a Gnabry'ego. W pierwszej połowie był bardzo bliski zdobycia bramki. Gdyby Thomas Mueller wystawił mu piłkę trochę lżej - znalazłby się w sytuacji sam na sam z golkiperem The Blues.

Takiego problemu - właśnie w 73. minucie - nie miał Alphonso Davies. 19-letni Kanadyjczyk wydał Lewandowskiemu taki "serwis", że ten nie miał problemu z podwyższeniem wyniku na 3:0. Bawarczycy mogą być niemal pewni awansu do ćwierćfinału Ligi Mistrzów, choć rywalizacja z Chelsea jest dopiero na półmetku. Londyńczycy zagrają rewanż w Monachium 18 marca.

Dla Roberta Lewandowskiego był to jedenasty gol w tej edycji Champions League. Na bramkę w fazie pucharowej najbardziej prestiżowych rozgrywek w Europie czekał od siedmiu spotkań. Ostatni raz ta sztuka udała mu się 20 lutego 2018 r. w meczu 1/8 finału z Besiktasem Stambuł. Teraz przyszło odblokowanie - po 673 minutach. Polak ma już na koncie 64 gole w Lidze Mistrzów, co daje mu 4. miejsce w klasyfikacji wszech czasów (razem z Karimem Benzemą z Realu Madryt).


Polecamy