menu

Pożegnanie Piszczka. Przewidywany skład Polski na mecz ze Słowenią

18 listopada 2019, 13:27 | Piotr Szymański

We wtorek 19 września reprezentacja Polski domowym meczem ze Słowenią kończy eliminacje do Euro 2020. Jest już pewne, że biało-czerwoni zajmą 1. miejsce w grupie G i niemal pewne, że do turnieju finałowego będą losowani z 2. koszyka. Na kogo postawi selekcjoner Jerzy Brzęczek w meczu ze Słowenią?


fot. autor: Piotr Szymański
Wobec kontuzji Łukasza Fabiańskiego, to bramkarz Juventusu Turyn jest niekwestionowanym numerem 1 w bramce reprezentacji. W meczu ze Słowenią na pewno między słupkami zobaczymy 29-latka.
fot. fot. sylwia dabrowa / polska press
Ostatni mecz eliminacji Euro 2020 będzie wyjątkowy dla Piszczka, który wystąpi w narodowych barwach po raz 66. i pożegna się kolegami oraz kibicami. Obrońca Borussii Dortmund wybiegnie w pierwszym składzie i rozegra ok. 30 minut.
fot. Bartek Syta
Defensor AS Monaco to lider formacji defensywnej, jej serce i dyrygent. Gdy tylko jest zdrowy, musi grać. Wszyscy pamiętamy jak bez niego radził sobie na boisku Jan Bednarek. Z Izraelem Glik czyścił, dobrze się ustawiał, ale przydarzyło mu się kilka spóźnionych interwencji.
fot. fot. sylwia dabrowa / polska press
Para Glik-Bednarek jest już zgrana i zaprawiona w bojach. Gdy młody obrońca Southampton ma za plecami doświadczonego kolegę, jest wyraźnie pewniejszy. W meczu z Izraelem, to 23-latek sprawiał korzystniejsze wrażenie.
fot. Andrzej Szkocki / Polska Press
W spotkaniu z Izraelem nie wypadł najlepiej, a przywyczaił nas do lepszej gry. Maciej Rybus i Bartosz Bereszyński opuścili już zgrupowanie reprezentacji i wydaje się, że Reca otrzyma kolejną szansę na lewej stronie defensywy. W odwodzie selekcjoner ma jeszcze Artura Jędrzejczyka.
fot. Pawel Relikowski / Polska Press
Wrócił do zdrowia i postawił na niego Jerzy Brzęczek kosztem Jacka Góralskiego, który świetnie wypadł z Macedonią. Bielik ma papiery na duże granie. Może podobać się jego atletyczność i wyprowadzanie piłki. We wtorkowy wieczór selekcjoner postawi na jednego z nich.
fot. fot. sylwia dabrowa / polska press
W klubie doznał nieprzyjemnego zdarzenia i w konsekwencji podejrzenia wstrząśnienia mózgu. Odpoczął kilka dni i z Izraelem zagrał od początku. Otworzył wynik, ale sił wystarczyło tylko na nieco ponad godzinę. Ze Słowenią powinien być w pełni sił.
fot. fot. sylwia dabrowa / polska press
Diamencik, nowy Bartosz Kapustka w reprezentacji. Szymański radzi sobie na obu skrzydłach, a mógł zagrać również jako ofensywny pomocnik. Kreuje grę, nie boi się dryblować i uderzać na bramkę.
fot. fot. sylwia dabrowa / polska press
Momentami irytował w Jerozolimie, ale mogła się podobać jego gra. Pomocnik Napoli ma gaz i technikę, musi tylko zacząć przekładać te walory na korzyści dla partnerów i liczby. Ze Słowenią "Zielu" znowu zagra za plecami wysuniętego napastnika.
fot. Wojciech Wojtkielewicz
Z Izraelem przesiedział mecz na ławce rezerwowych i jest spragniony gry. Po przerwie bardzo blado wypadł Przemysław Frankowski i "Grosik" będzie miał coś do udowodnienia na PGE Narodowym.
fot. fot. sylwia dabrowa / polska press
Kapitan biało-czerwonych wszedł na ostatnie kilkadziesiąt minut w Jerozolimie i... niewiele zdziałał. Miał swoje dwie sytuacje w doliczonym czasie gry, ale nie zdołał wpisać się na listę strzelców. Ze Słowenią powinien już wyjść od początku.
fot. fot. sylwia dabrowa / polska press
1 / 12

Bramkarz: Wojciech Szczęsny
Wobec kontuzji Łukasza Fabiańskiego, to bramkarz Juventusu Turyn jest niekwestionowanym numerem 1 w bramce reprezentacji. W meczu ze Słowenią na pewno między słupkami zobaczymy 29-latka.

Prawy obrońca: Łukasz Piszczek
Ostatni mecz eliminacji Euro 2020 będzie wyjątkowy dla Piszczka, który zagra w narodowych barwach po raz 66 i pożegna się kolegami oraz kibicami. Obrońca Borussii Dortmund wybiegnie w pierwszym składzie i rozegra ok. 30 minut.

Środkowy obrońca: Kamil Glik
Defensor AS Monaco to lider formacji defensywnej, jej serce i dyrygent. Gdy tylko jest zdrowy, musi grać. Wszyscy pamiętamy jak bez niego radził sobie na boisku Jan Bednarek. Z Izraelem Glik czyścił, dobrze się ustawiał, ale przydarzyło mu się kilka spóźnionych interwencji.

Środkowy obrońca: Jan Bednarek
Para Glik-Bednarek jest już zgrana i zaprawiona w bojach. Gdy młody obrońca Southampton ma za plecami doświadczonego kolegę, jest wyraźnie pewniejszy. W meczu z Izraelem, to 23-latek sprawiał korzystniejsze wrażenie.

Lewy obrońca: Arkadiusz Reca
W spotkaniu z Izraelem nie wypadł najlepiej, a przywyczaił nas do lepszej gry. Maciej Rybus opuścił już zgrupowanie reprezentacji i wydaje się, że Reca otrzyma kolejną szansę na lewej stronie defensywy. W odwodzie selekcjoner ma jeszcze Bartosza Bereszyńskiego i Artura Jędrzejczyka.

Defensywny pomocnik: Krystian Bielik
Wrócił do zdrowia i postawił na niego Jerzy Brzęczek kosztem Jacka Góralskiego, który świetnie wypadł z Macedonią. Bielik ma papiery na duże granie. Może podobać się jego atletyczność i wyprowadzanie piłki. Powinniśmy zobaczyć go na boisku również we wtorek.

Defensywny pomocnik: Grzegorz Krychowiak
W klubie doznał nieprzyjemnego zdarzenia i w konsekwencji podejrzenia wstrząśnienia mózgu. Odpoczął kilka dni i z Izraelem zagrał od początku. Otworzył wynik, ale sił wystarczyło tylko na nieco ponad godzinę. Ze Słowenią powinien być w pełni sił.

Prawoskrzydłowy: Sebastian Szymański
Diamencik, nowy Bartosz Kapustka w reprezentacji. Szymański radzi sobie na obu skrzydłach, a mógł zagrać również jako ofensywny pomocnik. Kreuje grę, nie boi się dryblować i uderzać na bramkę.

Ofenswyny pomocnik: Piotr Zieliński
Momentami irytował w Jerozolimie, ale mogła się podobać jego gra. Pomocnik Napoli ma gaz i technikę, musi tylko zacząć przekładać te walory na korzyści dla partnerów i liczby. Ze Słowenią "Zielu" znowu zagra za plecami wysuniętego napastnika.

Lewoskrzydłowy: Kamil Grosicki
Z Izraelem przesiedział mecz na ławce rezerwowych i jest spragniony gry. Po przerwie bardzo blado wypadł Przemysław Frankowski i "Grosik" będzie miał coś do udowodnienia na PGE Narodowym.

Napastnik: Robert Lewandowski
Kapitan biało-czerwonych wszedł na ostatnie kilkadziesiąt minut w Jerozolimie i... niewiele zdziałał. Miał swoje dwie sytuacje w doliczonym czasie gry, ale nie zdołał wpisać się na listę strzelców. Ze Słowenią powinien już wyjść od początku.