Polska - Włochy 1:1. Historyczne spotkanie na Arenie Lublin
W pierwszym, historycznym meczu kobiecej reprezentacji Polski w piłce nożnej na Arenie Lublin, biało-czerwone zremisowały z Włoszkami 1:1. Starcie obejrzało z trybun ponad siedem tysięcy kibiców. To rekord frekwencji na domowym spotkaniu Polek.
Początek rywalizacji nie należał do porywających. Piłka była rozgrywana w wolnym tempie i obie drużyny nie kwapiły się do ofensywnej gry. Najczęściej bramce przyjezdnych próbowała zagrażać Patrycja Balcerzak, jednak jej próby z dystansu oraz z rzutu wolnego były niecelne.
W 26. minucie Włoszki wyszły na prowadzenie. Pięknym strzałem z rzutu wolnego popisała się Valentina Cernoia. Stojąca między słupkami polskiej bramki Katarzyna Kiedrzynek nie zdołała w tej sytuacji zainterweniować.
Już 120 sekund później Polki doprowadziły do remisu. Po wrzutce w pole karne Balcerzak i małym zamieszaniu w szesnastce, piłkę do siatki skierowała Ewa Pajor.
Kolejne godne odnotowania akcje miały miejsce w końcówce pierwszej połowy. Najpierw, strzał nad poprzeczką z dalszej odległości oddała w 40. minucie Agnieszka Winczo. Następnie, swoje okazje miała ekipa "Squadre Azzurra". Jednak uderzenie Barbary Bonansey z pola karnego minęło słupek. Chwilę później, po przechwycie w okolicy linii środkowej Włoszki przeprowadziły groźny atak, lecz nie potrafiły go skutecznie wykończyć.
Do przerwy na boisku był remis, a po zmianie stron z większym animuszem do przodu ruszyła drużyna gości. Dwukrotnie przed utratą gola reprezentację ratowała Kiedrzynek, która popisała się bardzo dobrymi paradami w 59. i 67. minucie.
Biało-czerwone odpowiedziały strzałem w boczną siatkę Dominiki Grabowskiej oraz niecelnym uderzeniem z rzutu wolnego w wykonaniu Natalii Chudzik. Aktywna była także świetnie wyszkolona technicznie Ewa Pajor, lecz jej strzał w środek bramki nie zaskoczył Laury Giuliani.
W 83. minucie Polki wróciły z dalekiej podróży, po tym jak strzał jednej z rywalek na słupek sparowała Kiedrzynek. Piłka zatańczyła jeszcze na linii bramkowej, ale ku rozpaczy Włoszek, nie przekroczyła jej całym obwodem. Zaraz potem mogło być 2:1, lecz w sytuacji sam na sam Pajor trafiła prosto w bramkarkę.
Ostatecznie, więcej goli na Arenie Lublin nie padło i podopieczne trenera Miłosza Stępińskiego zremisowały z uczestniczkami tegorocznych mistrzostw świata.
Polska - Włochy 1:1 (1:1)
Bramki: Pajor 28 - Cernoia 26
Polska: Kiedrzynek - Sikora (78 Matuschewski), Grzywińska, Mesjasz, Chudzik, Matysik, Balcerzak (77 Zdunek), Grabowska (84 Jaszek), Zawistowska (62 Olszewska), Winczo, Pajor. Trener: Miłosz Stępiński
Włochy: Giuliani - Gama, Linari, Giugliano (74 Alborghetti), Mauro (82 Boattin), Bartoli (81 Serturini), Giacinti (62 Sabatino), Bonansea (82 Tarenzi), Galli (62 Parisi), Cernoia, Bergamaschi. Trener: Milena Bertolini
Żółte kartki: Balcerzak - Galli, Bonansea
Sędziowała: Michalina Diakow (Polska)
Widzów: 7205