Paulo Sousa szukał pracy po Euro 2020? "To praca szukała jego"
Na początku tygodnia informowano, że Paulo Sousa zamierzał opuścić reprezentację Polski, zanim tak naprawdę cokolwiek z nią osiągnął. Mówiło się o zainteresowaniu co najmniej trzech klubów. Agent selekcjonera reprezentacji Polski dementuje plotki i wyjaśnia nieporozumienie.
fot. Sylwia Dabrowa
Paulo Sousa szukał pracy po Euro 2020?
W poniedziałek piłkarską Polskę obiegła informacja, że Paulo Sousa był gotowy "uciekać z tonącego statku" i opuścić reprezentację Polski, gdy ta jeszcze na dobre nie zaczęła eliminacji do MŚ 2022. Nieudane Euro 2020 sprawiło, że kibice nie widzą w portugalskim selekcjonerze zbawcy, a jego praca może w żadnym stopniu nie wpłynąć na grę reprezentacji.
Trzy włoskie kluby były zainteresowane zatrudnieniem Sousy. To Spezia Calcio, Sampdoria i Fiornetina. "Viola" przyjęłaby Portugalczyka raz jeszcze. Prowadził on bowiem ten zespół, gdy jego zawodnikiem był jeszcze Jakub Błaszczykowski.
- Latem otrzymaliśmy trzy propozycje od drużyn, które były zainteresowane jego zatrudnieniem. To normalne w tym czasie. Zawsze pojawiają się jakieś zapytania. Natomiast Paulo stanowczo odmawiał przyjęcia jakiejkolwiek propozycji. To jedyna prawda w tym temacie. Reszta to czyste spekulacje - mówi Hugo Cajuda, agent selekcjonera.
Paulo Sousa planowo więc poprowadzi reprezentację Polski w meczach z Albanią, San Marino i Anglią (kolejno: 2, 5 i 8 września). Kibice liczą nie tylko na wygrane z dwoma pierwszymi rywalami, ale także ugranie punktów z finalistami Euro 2020. Zwłaszcza że z mocnymi przeciwnikami drużyna Sousy wygląda znacznie lepiej od drużyny poprzedniego selekcjonera, Jerzego Brzęczka.