menu

Kamil Wilczek zdobył bramkę, ale nie fotel lidera klasyfikacji strzelców

10 grudnia 2018, 11:42 | Kaja Krasnodębska

Tydzień temu odebrał nagrodę piłkarza 2018 roku, ale nie zamierza zwalniać tempa. Kamil Wilczek zdobył bramkę w ligowym meczu Broendby IF z Vejle BK. Polski napastnik w tym sezonie ma już 13 trafień.


fot. Szymon Starnawski

Transfer do Broendby IF okazał się dla Kamila Wilczka strzałem w dziesiątkę. Do Danii Polak trafił z Carpi FC w styczniu 2016 roku i od tej pory przeżywa renesans swojej kariery. W Polsce tryumfował w sezonie 2014/2015. Wówczas w barwach Piasta po raz pierwszy został królem strzelców. W czerwcu podobną statuetkę odebrał w Danii. Do tego kilka nagród piłkarza miesiąca i wreszcie tytuł najlepszego zawodnika Broendby 2018 roku. Napastnik nie osiada jednak na laurach, w niedzielę zdobył swoje 13 ligowe trafienie w obecnych rozgrywkach duńskiej ekstraklasy.

To było kluczowe dla przebiegu starcia z niżej plasującym się w tabeli rywalem. D przerwy Vejle prowadziło 0:1, dopiero trafienie 30-latka na początku drugiej połowy dodało jego drużynie skrzydeł. Ostatecznie zwyciężyła ona 2:1 i po 19. kolejkach plasuje się na trzecim miejscu, mając na swoim koncie 30 punktów. Pierwsze dwie pozycje na razie zdają się być poza jej zasięgiem: pierwsze FC København zebrało dotąd 44 oczka, drugie FC Midtjylland 41.

Miejsca lidera nie zajmuje także Wilczek. Polak jest drugi w klasyfikacji strzelców Superligi, o dwie bramki przegrywa z Duńczykiem Robertem Skovem.


Polecamy