menu

Ekstraklasa w reprezentacjach: Liga Narodów D i młodzieżówki

17 października 2018, 19:31 | Kaja Krasnodębska

Liga Narodów D i eliminacje młodzieżowych mistrzostw Europy - właśnie w tych rozgrywkach rywalizowała w ubiegłym tygodniu spora część zawodników Lotto Ekstraklasy. Powrót Christiana Gytkjaera.


fot. Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press

Gole Filipa Jagiełły, Konrada Michalaka oraz Dawida Kownackiego sprawiły, że we wtorek reprezentacja Polski od lat 21 pokonała Gruzję 3:0 i nadal pozostaje w grze o wyjazd na zaplanowane w czerwcu mistrzostwa Europy do lat 21. Choć końcowy wynik może cieszyć, to postawa Biało-Czerwonych w pierwszej połowie nie. Goście stworzyli sobie mnóstwo okazji, z czego najlepszą zmarnował Vato Arveladze. Pomocnik Korony Kielce nie trafił do pustej bramki. To był jego drugi mecz podczas październikowego zgrupowania, w którym znalazł się w wyjściowym składzie swojej drużyny. Wcześniej wystąpił także w wygranym 2:1 meczu z Finlandią. Gruzini mogą być z siebie zadowoleni, bo poradzili sobie bez swojego podstawowego zawodnika. Tym razem Luka Zarandia z Arki Gdynia został zaproszony na obóz seniorów. Przeciwko Andorze zaliczył debiut w seniorskiej reprezentacji, na boisku spędził minutę. Od początku zagrało w nim dwóch innych zawodników Lotto Ekstraklasy. Zarówno Lasha Dvali jak i Giorgi Merebashvili, którzy poprzednie spotkanie Gruzji obserwowali z ławki rezerwowych, tym razem wypracowali sobie miejsce w jedenastce. Nie było to wcale łatwym zadaniem. Ich zespół jest liderem swojej grupy w Lidze Narodów D, a w jego szeregach są zawodnicy występujący także w Lidze Europy: w Spartaku Trnawa czy KAA Gent.

Nieco słabiej w tej samej grupie radzą sobie Łotysze. We wtorek po raz drugi przegrali z Gruzją, wcześniej remisowali z Kazachstanem oraz Andorą. Ekipa, w której szeregach regularnie grają Igors Tarasovs i występujący w Fortuna 1.lidze Vladislavs Gutkovskis oraz Valerijs Sabala wciąż czeka na swoje premierowe zwycięstwo. Liderem grupy 2 w tej samej Lidze Narodów jest z kolei zespół z Luksemburgu. Dla występującego w nim Chrisa Philippsa mecze z Białorusią oraz San Marino były premierowymi od … poprzedniego zgrupowania. Pomocnik Legii w polskich rozgrywkach po raz ostatni wystąpił w sierpniu i jak na razie nie mieści się w koncepcji Ricardo Sa Pinto, ale nie ma to wpływu na jego pozycję w reprezentacji. Ta wciąż jest bardzo silna, zwłaszcza że na międzynarodowym polu 24-latek nie zawodzi.

Wygrana z Gruzją zapewniła reprezentacji Polski do lat 21 możliwość gry w listopadowych barażach na Euro 2019. Podobnej okazji nie będą mieli ich rówieśnicy ze Słowacji. Przed ostatnim meczem plasowali się jeszcze na premiowanej awansem pozycji, jednak porażka z Irlandią Pólnocną pozbawiła ich złudzeń. Decydujący gol padł w drugiej połowie, którą nasi południowi sąsiedzi całą rozgrywali w dziesiątkę. Jeszcze przed przerwą dwie żółte i w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Laszlo Benes. Nie pomogła więc solidna gra w defensywie Michala Siplaka. Stoper Cracovii był podstawowym obrońcą w kadrze, choć w niej grywał zarówno na środku jak i na boku. Był, bo urodzony w 1996 roku zawodnik kolejnych szans na mecze o stawkę w tej kategorii wiekowej nie dostanie. Podobnie jak Lukas Haraslin, Martin Kostal czy Milan Dimun. Ten ostatni w obu październikowych spotkaniach znalazł się poza meczową osiemnastką. Piłkarz Wisły Kraków z kolei na boisku pojawił się tylko w pierwszym spotkaniu, w którym Słowacy pokonali Estonię. Pomocnik Lechii, podobnie jak w Lotto Ekstraklasie, tak i w swoim kraju, był jedną z wyróżniających się postaci. Zdaje się, że debiut w seniorskiej reprezentacji, gdzie gra m.in. dawny Legionista Ondrej Duda, jest tylko kwestią czasu.

W spotkaniach kończących eliminacje na młodzieżowe Euro 2019 wystąpili także: Justas Lasickas (Jagiellonia Białystok) i Titas Milasius z Escoli Varsovia, podopieczny Gino Lettieriego Ivan Jukić oraz zawodnik Zagłębia Sosnowiec Dejan Vokic. Najbliżej awansu do barażów był ten ostatni, lecz jego Słowenia jedynie zremisowała kluczowe starcie ze zwycięzcą grupy Francją. Obrońca spędził na murawie pełne 90 minut, radził sobie z przeciwnikami ze znacznie lepszych klubów, ale tym razem nie wystarczyło to, by pozostać w grze także o wyjazd na Igrzyska Olimpijskie do Tokio. Choć z marzeniami o wyjeździe do Azji pożegnał się także Jukić, do Polski powróci w dobrym nastroju. Po kontuzji zdaje się nie być już ani śladu. Pomocnik na boisku znalazł się po raz drugi od sierpnia (wcześniej pokazał się także w pucharowym blamażu z Wisłą Sandomierz), ale pierwszy raz spędził na nim 90 minut. Swój powrót do reprezentacji (od marca do października nie otrzymywał powołań) oraz zdrowia okrasił asystą. To dopiero jego druga w tej kategorii wiekowej.

Jeszcze dłuższą przerwę od gry w narodowych barwach ma za sobą Christian Gytkjaer. Duńczyk powrócił do reprezentacji po prawie dwóch latach od swojego debiutu. W listopadzie 2016 rozegrał 45 minut w towarzyskim spotkaniu z Czechami, teraz tyle samo czasu spędził na boisku w starciu z Austrią. W przerwie zastąpił Kaspera Dolberga z Ajaxu Amsterdam, ale nie wpłynął na końcowy wynik. Jego zespół zwyciężył w sparingu 2:0.


Polecamy