menu

Dziewięciu do skreślenia. Ich nie zabierze na mundial Adam Nawałka? [GALERIA]

3 czerwca 2018, 13:36 | DW

Niebawem Adama Nawałka ogłosi 23-osobową kadrę na Mistrzostwa Świata 2018 w Rosji. Obecnie na zgrupowaniu w Arłamowie przebywa 32 graczy, a to oznacza, że część z nich musi zostać odprawiona z kwitkiem. Kto w tej chwili znajduje się najniżej w hierarchii sztabu naszej kadry? Kto nie pojedzie na mundial? Oto dziewięciu piłkarzy, którym do Rosji jest nie po drodze.

Niebawem Adama Nawałka ogłosi 23-osobową kadrę na Mistrzostwa Świata 2018 w Rosji. Obecnie na zgrupowaniu w Arłamowie przebywa 32 graczy, a to oznacza, że część z nich musi zostać odprawiona z kwitkiem. Kto w tej chwili znajduje się najniżej w hierarchii sztabu naszej kadry? Kto nie pojedzie na mundial? Oto dziewięciu piłkarzy, którym najdalej do Rosji.
fot. Polska Press
Debiut w dorosłej reprezentacji zanotował dopiero w wieku 31 lat. Uwagę Adama Nawałki przykuł stosunkowo niedawno, dlatego dla Białkowskiego istnieje zagrożenie, że nie zdążył wyrobić sobie odpowiedniej renomy u selekcjonera. W dodatku sam zainteresowany przyznał, że nie radzi sobie najlepiej z presją (w 4. odcinku Projekt Mundial na kanale Łączy Nas Piłka). Może lepiej nie ryzykować? [yt]zmYzm9iS7gs[/yt]
fot.
Dobre występy podczas Euro 2016 i wprowadzanie świetnej atmosfery do drużyny może nie wystarczyć. Jędrzejczyk od co najmniej roku gra poniżej jakichkolwiek oczekiwań - przegrywa rywalizację w Legii z Vesoviciem i Hlouskiem, a w reprezentacji z Rybusem i Bereszyńskim. Są lepsi i to w ich stronę powinien zwrócić się selekcjoner.
fot. Łukasz Solski/Nowiny24
Znamy historię 19-latka, który rzutem na taśmę znalazł się w kadrze pojechał na mistrzostwa świata. Tym piłkarzem był Andrzej Iwan w 1978 roku. Mało tego, Iwan zadebiutował nawet w tychże mistrzostwach i łącznie zagrał w nich dwa spotkania. Ta historia mogłaby się powtórzyć, ale w naszej kadrze jest obecnie zbyt duża konkurencja. A może inaczej - jest za dużo pewnych nazwisk, aby sztab reprezentacji powołał Szymańskiego. Ale z zawodnika Legii będą jeszcze ludzie.
fot. Piotrhukalo
Ma w sobie "to coś", ale podobnie jak w kwestii większości z wymienionych tutaj piłkarzy - to dopiero przyszłość. Na razie dobra gra w Górniku musi zaprocentować udanym transferem i ugruntowaniem pozycji na Zachodzie. Jeśli będzie rozwijał się w równie szybkim tempie, za dwa lata może okazać się już pewnym punktem naszej reprezentacji.
fot. Łukasz Solski/Nowiny24
Z Kamińskim sprawa wygląda tak, że każdy ważniejszy sprawdzian w reprezentacji oblewa. W debiucie Adama Nawałki zaczynał z czystą kartą, ale w dziecinny sposób dał się ogrywać Słowakom. W drugim meczu pod wodzą tego selekcjonera sprokurował rzut karny i nie radził sobie z nigeryjskimi napastnikami. W dodatku, jeśli przez niecałe pięć lat dostał tylko dwie okazje, nie można go brać na poważnie w kontekście wyjazdu na mistrzostwa świata.
fot. Piotrhukalo
Transfer do Dynama Kijów w pewnym stopniu dał mu szansę do rozwoju i w każdym jego występie widać progres. Problemem jest gra z orzełkiem na piersi. O ile w kadrze młodzieżowej radził sobie bez zarzutów, tak w dorosłej reprezentacji dopada go paraliż. Wychodząc na boisko zupełnie odcina mu prąd, co powoduje, że zagrywa w głupi sposób i popełnia niewymuszone błędy. Nie jest więc idealnym kandydatem.
fot. Karolina Misztal
Na kilka lat słuch o nim zaginął. Mało grał przez ten okres w klubie, a na zgrupowania reprezentacji trafiał jeszcze rzadziej. Treningi w Arłamowie są dla niego bardziej sygnałem od Adama Nawałki, że ten bierze go pod uwagę w kontekście następnych turniejów, aniżeli wyjazdu do Rosji. Dawidowicz to niewątpliwie przyszłość naszej kadry, ale w tej chwili nie jest jeszcze gotowy.
fot. Łukasz Solski/Nowiny24
Wybory selekcjonera są - mówiąc delikatnie - niezrozumiałe. Z jednej strony pewniakiem na wyjazd jest Sławomir Peszko, a z drugiej skrzydłowy wicemistrza Polski, z lepszymi statystykami, ma gorszą pozycję w kadrze. Frankowski jest zdolny, ale musiałby zanotować o kilka występów więcej w dorosłej reprezentacji, żeby "wygryźć" ze składu innych.
fot. Łukasz Solski/Nowiny24
Z powołanych napastników Wilczek wcale nie ma najgorszych statystyk. Jego wadą jest jednak mała elastyczność. W przypadku Milika i Kownackiego - mogą oni być wystawieni przez selekcjonera na skrzydle i poradzą sobie bez problemu. Łukasz Teodorczyk rzadko grywał u boku Lewandowskiego, ale jego warunki fizyczne pozwalają na przestawianie obrońców i tworzenie sytuacji kolegom. Zawodnik Brondby jest natomiast wyłącznie "dziewiątką", która wykorzysta swoją okazję, ale nic poza tym. Dlatego jest to najsłabszy kandydat z grona pięciu powołanych napastników.
fot. Łukasz Solski/Nowiny24
<a href="http://www.gol24.pl/ms-2018/g/top-10-pilkarzy-ktorzy-nie-graja-dla-ojczyzny,12857424,27104170/#utm_source=GOL24&utm_medium=farbowane-lisy&utm_campaign=ostatni-slajd"><img src="http://d.webgenerator24.pl/k/r/if/4g/jlmqfpc00ocokss800c0oskosgg/nie-graja-dla-swojej-reprezentacji.600.jpg" ><h2><b>Piłkarze, którzy nie grają dla ojczyzny</b></h2></a>
fot.
1 / 11