menu

Czesław Michniewicz: Żal byłby ogromny, gdybyśmy nie zdobyli punktu

12 czerwca 2022, 00:00 | fb

W sobotę wieczorem reprezentacja Polski zremisowała 2:2 z Holandią w 3. kolejce meczów Ligi Narodów. Biało-Czerwoni prowadzili już 2:0, ale porzekadło selekcjonera niestety się sprawdziło. Wynik z pewnością jest rehabilitacją za pogrom w Brukseli, ale gra nie cieszyła oczu. Los też się do nas uśmiechnął - w 90. minucie rzutu karnego nie wykorzystał Memphis Depay. Selekcjoner Czesław Michniewicz nie mógł nachwalić Nicoli Zalewskiego po meczu.


fot. Sylwia Dabrowa

- Cieszymy się, że wywalczyliśmy ważny punkt. Dopiero po meczu dowiedziałem się, że Holandia wygrała wszystkie 19 meczów, które rozegrała na tym stadionie. Musieliśmy oczyścić głowę po środowym meczu. Żal byłby ogromny, gdybyśmy z tego spotkania nie przywieźli do Polski chociaż punktu - ocenił selekcjoner po spotkaniu.

Zdaniem Michniewicza kluczowa była gra dwoma defensywnymi pomocnikami.

- Najlepsze zespoły na świecie szukają podań przez środek, między obrońców. Belgowie, Kevin De Bruyne czy Holendrzy w tym się specjalizują. Jak gramy na 3 środkowych to jest nam łatwiej to zatrzymać, jak na jednego to dużo ciężej. Dziś zdecydowaliśmy się na dwóch środkowych pomocników i myślę, że z takimi rywalami to jest konieczne - podsumował.

Michniewicz dał w sobotę zadebiutować Jakubowi Kiwiorowi w roli stopera od pierwszej minuty.

- Szukamy kogoś z lewą nogą do reprezentacji. Cieszę się, że gra w Serie A. Nie martwię się o jego umiejętności. Powiedziałem mu tylko, żeby dzisiaj nie prezentował ich wszystkich, żeby się nie zapędził - dodał selekcjoner.

Michniewicz szczególną uwagę zwrócił na Nicolę Zalewskiego. Skrzydłowy Romy pokazał się z dobrej strony i asystował przy golu Matty'ego Casha.

- Myślę, że z bardzo dobrej strony pokazał się Nicola Zalewski. Nicola tylko patrzy, kogo można by tu przedryblować i robi to skutecznie. Cieszę się, że jest tu z nami - powiedział.

Selekcjoner dodał jednak, że początki nie były łatwe.

- Na początku był trochę niepewny i wycofany, ale z każdym kolejnym treningiem koledzy zaczęli wracać na niego większą uwagę. Fajny skrzydłowy, może też grać jako wahadłowy - dodał.

Michniewicz wyjawił również, że z urazem grał Bartosz Bereszyński.

- Po rozgrzewce Bartek zgłosił uraz, ma zbite mięśnie w stopie. Dostał zastrzyk i grał, choć nie jest łatwo grać przeciwko takim skrzydłowym jak tym dzisiaj - powiedział trener.

REPREZENTACJA w GOL24


Więcej o REPREZENTACJA - newsy, wyniki, terminarze, tabele