menu

Albania oskarża Polaków o prowokację! "Winni są polscy kibice"

15 października 2021, 13:00 | DW

Do kuriozalnych wniosków doszła albańska federacja piłkarska, która wystosowała bardzo mocne oskarżenia wobec PZPN-u i polskich kibiców. Według gospodarzy wtorkowego meczu eliminacyjnego to Polacy są winni skandalu, jaki dopuścił się po golu Karola Świderskiego. "To wynik ciągłej prowokacji i bardzo agresywnego zachowania polskich kibiców".


fot. Szymon Starnawski

Poważne oskarżenia wobec polskich kibiców


W 78. minucie meczu Albania - Polska Karol Świderski wykorzystał świetne dośrodkowanie Mateusza Klicha i nasz zespół wyszedł na prowadzenie. Kilkanaście sekund później na murawie, obok naszych piłkarzy, wylądowały butelki, zapalniczki, telefony i wiele innych rzeczy, które akurat mieli pod ręką albańscy kibice zgromadzeni za bramką Berishy. Kilka przedmiotów trafiło w cel, dlatego sędzia Clement Turpin zadecydował o przerwaniu spotkania.

Echa tego skandalu wciąż jednak wybrzmiewają, bo albańska federacja zdobyła się na wyjątkowe poważne oskarżenie. W wydanym na temat meczu oświadczeniu czytamy, że atak albańskich pseudokibiców na polskich piłkarzy to "wynik nieustannych prowokacji i badzo agresywnego zachowania polskich fanów na stadionie w Tiranie". To jeszcze nic, bo w oświadczeniu wyraźnie jest napisane, że kibice z Polski "są znani z takich zachowań".

"Jedno jest pewne: nie mamy brutalnych kibiców, nie mieliśmy w historii kibiców problematycznych. Wręcz przeciwnie, doskonałe zachowanie, jakie nasi kibice dają w meczach i poza boiskiem drużynie, jest powodem do dumy" - napisano w oświadczeniu.

Silnym argumentem przemawiającym za Albańczykami jest fakt, że w meczu Anglia - Węgry na Wembley Polacy również dali o sobie znać. Do sieci wyciekło nagranie, jak w awanturach na stadionie biorą udział zamaskowane osoby z symbolem Polski Walczącej na odzieży. W zdarzeniu wzięli udział również mężczyźni,, przyodziani w kurtki i dresy z nazwami klubów z Gdańska, Jastrzębia, Lubina czy Łodzi.

[polecane]22095711[/polecane]

Albańczycy muszą bronić swojej racji w związku z ostatnimi ustaleniami UEFA. Przypomnijmy, że zaplanowany na 25 maja 2022 finał Ligi Konferencji - najnowszych europejskich rozgrywek - ma odbyć się właśnie w Tiranie. Incydent z wtorkowego spotkania może nakłonić federację do zmiany stadionu, na którym zostanie rozegrany finał.

PZPN odpowiada


Na błyskawiczną odpowiedź mogliśmy liczyć dzięki Jakubowi Kwiatkowskiemu, rzecznikowi reprezentacji Polski. - Czy prowokacją naszych fanów było gwizdanie gospodarzy na polskim hymnie? Przypomnę tylko, że w Warszawie, miesiąc wcześniej, polscy kibice bili brawo podczas hymnu Albanii - wymienia zdarzenia Kwiatkowski.

- Byliśmy bardzo blisko sektora polskich kibiców jeszcze przed meczem. Tuż przy trybunie wywiadu udzielał selekcjoner. Przy okazji widziałem, co działo się obok. Albańscy kibice rzucali w nasz sektor butelkami, pokazywali środkowe palce, zaczepiali. Zatem jak nazwać takie zachowanie? - zadaje retoryczne pytania rzecznik.

I pyta również, czy wynikiem wtorkowych incydentów jest fakt, że w oddalonym o dwa tysiące kilometrów Londynie główną rolę w burdach odgrywały osoby narodowości polskiej.

[polecane]22095743[/polecane]

Na obiektywizm i sprawiedliwe potraktowanie całej sprawy postawił selekcjoner albańskiej drużyny, Edoardo Reja. Po meczu otwarcie przyznał, że jest mu wstyd za to, co wydarzyło się po golu Polaków i trwało - w mniejszym stopniu - do samego końca spotkania. Takie zdarzenie nie powinno mieć miejsca. Jest mi przykro, że nieodpowiedzialność niektórych osób źle wpływa nie tylko na albańską federację piłkarską, ale także na cały naród. Albania jest później postrzegana na świecie poprzez tego typu zachowania - przyznawał selekcjoner.

REPREZENTACJA w GOL24


Więcej o REPREZENTACJA - newsy, wyniki, terminarze, tabele


Polecamy