menu

Adam Nawałka przerwał milczenie. "Byliśmy już z prezesem dogadani w czwartek"

31 stycznia 2022, 07:17 | DW

Adam Nawałka dowiedział się w niedzielę, że nie poprowadzi reprezentacji Polski. Wcześniej jednak był już po słowie z prezesem PZPN i w czwartek negocjował warunki kontraktu. Co zmieniło się w ciągu ostatnich dni? Jak zareagował były selekcjoner? W rozmowie z portalem Meczyki.pl Nawałka opowiada o kulisach ze swojej perspektywy.


fot. Bartek Syta

- Prezes do mnie zadzwonił i poinformował, że wybrał innego kandydata. Podziękował i wyraził nadzieję, że będę wspierał reprezentację Polski. Nie może być inaczej, bo zawsze kibicowałem i będę kibicował naszej kadrze - zaczyna swoją wypowiedź w rozmowie z Tomaszem Włodarczykiem były selekcjoner, Adam Nawałka.

Szkoleniowiec nie był zawiedziony. Jak sam twierdzi, niczego sobie nie obiecywał. Oczywiście, dobrze byłoby znów wrócić do kadry, ale rozczarowania nie czuje. - Obserwowałem co dzieje się w mediach. Że prezes cały czas szuka, próbuje różnych rozwiązań, i okej. Ma do tego prawo. Ja mam swoje przemyślenia na temat tego procesu i jak był rozgrywany w mediach, ale zachowam je dla siebie - mówi Nawałka.

Ex-selekcjoner nadmienił, że z Cezarym Kuleszą był już praktycznie dogadany w kwestii kontraktu. W czwartek odbyli najważniejszą w tej kwestii rozmowę. - Tak, porozumieliśmy się w sprawie kontraktu w czwartek. Prezes zadzwonił do mnie gdy przebywał jeszcze w Turcji i powiedział, że przechodzimy do finalizacji rozmów. Zaproponował trzymiesięczną umowę. Wcześniej jednak, dwa tygodnie temu, gdy rozmawialiśmy po raz pierwszy, umówiliśmy się na roczny kontrakt. Teraz też się tego trzymałem. Przedstawiłem swój krótko i długoterminowy plan, swoje przemyślenia i prezes przyjął je do wiadomości - opowiada o szczegółach Nawałka.

Pogłoski o "zniesmaczonym obozie" Nawałki mają być nieprawdą. - Mówienie, że mój obóz jest zniesmaczony czy zażenowany sytuacją to pomówienie i bzdura. Ani nie powiedziałem tego ja, ani moi najbliżsi. Nie wiem, kto wypuszczał takie rzeczy, ale na pewno nie mój najbliższy krąg - Bogdan Zając czy Jarosław Tkocz. Mam swoje zasady i trzymam pewien poziom. Chyba przez lata to udowodniłem - mówi 64-latek.

W poniedziałek 31 stycznia o godz. 13.30 poznamy nazwisko nowego selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski. PZPN na PGE Narodowym zaplanował konferencję z następcą Paulo Sousy, którym ma zostać Czesław Michniewicz. Wybór akurat tego trenera przez prezesa PZPN Cezarego Kuleszę spotkał się z negatywnym przyjęciem przez kibiców pamiętających "dokonania", zwłaszcza te telefoniczne, byłego szkoleniowca Legii Warszawa.

REPREZENTACJA w GOL24


Więcej o REPREZENTACJA - newsy, wyniki, terminarze, tabele


Polecamy