menu

Polonii Bytom powrót z futbolowych peryferii

30 lipca 2015, 09:06 | Sylwester Grochal

Po kilku latach upokorzeń, kibice Polonii Bytom nareszcie mieli powody do radości. Niezwykle długi i niezwykle wyczerpujący sezon 2014/2015 zakończył się dla bytomian awansem do wyższej klasy rozgrywkowej. Polonia zrobiła mały krok w kierunku odbudowania nadszarpniętego w ostatnich latach wizerunku.

Polonia Bytom wywalczyła awans do 2 ligi i w ten weekend rozpoczyna rozgrywki
Polonia Bytom wywalczyła awans do 2 ligi i w ten weekend rozpoczyna rozgrywki
fot. Arkadiusz Ławrywianiec / Polska Press

Czy to oznacza lepsze czasy dla drużyny z Olimpijskiej? Najbliższe miesiące powinny wskazać odpowiedź na to pytanie. Już w najbliższą sobotę, meczem na własnym obiekcie ze Stalą Mielec podopieczni Jacka Trzeciaka zainaugurują rozgrywki 2 ligi.

Ostatnie lata to prawdziwy emocjonalny rollercoaster dla kibiców 2-krotnego mistrza Polski. Najpierw sensacyjny awans zespołu do ekstraklasy w sezonie 2006/2007, po którym nastąpiły 3 bardzo udane lata spędzone w tej klasie rozgrywek. Wraz z sezonem 2010/2011 zaczął się powolny upadek tego zasłużonego klubu. Zamiast szybkiego powrotu do elity, było 15. miejsce na koniec 1 ligi, które oznaczało spadek do nowej 2 ligi. Tylko wskutek problemów organizacyjnych Ruchu Radzionków, bytomskiemu zespołowi udało pozostać się na zapleczu elity. Niebiesko-czerwoni nie wykorzystali jednak swojej szansy. Już początek sezonu 2012/2013 pokazał, że bytomianie nie pasują do pierwszoligowego towarzystwa. Co więcej, pierwsze zwycięstwo w tymże sezonie Polonia odnotowała dopiero w 19 serii spotkań! Nic zatem dziwnego, że po raz kolejny zespół opuścił szeregi pierwszoligowców.

To nie był koniec problemów bytomskiej drużyny. Reforma 2 ligi oraz nałożona na klub kara minus dwóch punktów za zaległości finansowe sprawiały, że od początku sezonu oczywiste było, iż walka o pozostanie na szczeblu centralnym nie będzie łatwa. Sprawy nie ułatwiały również kolejne zmiany na stanowisku szkoleniowca śląskiego zespołu. Zarząd klubu trzykrotnie dokonywał decyzji o zatrudnieniu nowego trenera. Najpierw zwolniono z obowiązków uwielbianego przez kibiców Jacka Trzeciaka. Frustracja fanów była tym większa, że zastąpił go Artur Skowronek, który wcześniej prowadził znienawidzony przez nich Ruch Radzionków. Skowronek na stanowisku wytrzymał zaledwie 1,5 miesiąca. W rundzie wiosennej klub prowadzili Grzegorz Kurdziel oraz Piotr Mrozek. Nie uchroniło to jednak bytomian przed kolejną degradacją. Co prawda zespół zajął dziewiąte miejsce na mecie rozgrywek, jednakże wskutek nie otrzymania licencji na kolejny rok Polonia znalazła się na peryferiach futbolu. Kibice, którzy do niedawna dopingowali zespół w meczach przeciwko Legii, Wiśle czy Lechowi, teraz musieli oglądać drużynę w rywalizacji przeciwko takim ekipom jak LKS Czaniec czy Małapanew Ozimek. Aby uzyskać awans na szczebel centralny drużyna Jacka Trzeciaka musiała rozegrać łącznie 40 meczów. Po zajęciu pierwszego miejsca na koniec rozgrywek w grupie opolsko-śląskiej oraz dwóch barażowych zwycięstwach nad Wartą Poznań zespół mógł świętować awans do 2 ligi.

Nie byłoby tego sukcesu, gdyby nie osoba wspomnianego wcześniej Jacka Trzeciaka. To właśnie były wieloletni zawodnik klubu z Olimpijskiej sprawił, że Polonia wraca na miejsce, które aktualnie odzwierciedla rzeczywiste umiejętności zespołu. 43-letni trener, to prawdziwa ikona klubu z ulicy Olimpijskiej. Najpierw reprezentował przez wiele lat Polonię jako piłkarz, by w październiku 2012 objąć posadę szkoleniowca tego zespołu. Pomimo spadku z pierwszej ligi w sezonie 2012/2013 cieszył się ogromnym szacunkiem wśród kibiców. Dowodem na to, że do dzisiaj na każdym meczu bytomian, fani skandują jego nazwisko.

Przed Trzeciakiem i jego podopiecznymi kolejne wyzwanie, jakim niewątpliwie będzie utrzymanie zespołu na poziomie drugiej ligi. W Bytomiu nikt na razie nie myśli o awansie na zaplecze ekstraklasy. Zespół od lat przeżywa problemy finansowe i co roku zmartwieniem pozostaje uzyskanie licencji na kolejny sezon. Póki co, komisja licencyjna wyraziła zgodę na grę Polonii w drugiej lidze. Nie oznacza to jednak końca problemów. Klub nie może sobie pozwolić na gotówkowe transfery, stąd też przed tym sezonem pozyskiwano bezgotówkowo młodych i nieogranych zawodników. Wciąż nie wiadomo jak zakończy się sprawa pomiędzy klubem a Vladimirem Karalicem. Przypomnijmy, że FIFA nakazała wypłacić Bośniakowi zaległości wynoszące około 170 tys. €. Sprawa wciąż jest w toku i nie wiadomo jak się zakończy.

Pomimo tych wszystkich zawirowań kibice już mogą szykować się do inauguracji rozgrywek. Na początek rywalem Bytomian będzie Stal Mielec, która będzie jednym z kandydatów do awansu. Czeka nas zatem starcie dwóch jakże zasłużonych dla polskiego futbolu ekip. Spotkanie odbędzie się w sobotę 1 sierpnia na stadionie przy ulicy Olimpijskiej, a początek zaplanowano na godzinę 18.


Polecamy