Widzew - Polonia 2:0 Róg = gol. Celna główka Falona. Zmiana = gol. Joker Pieńkowski
Widzew Łódź pokonał Polonię Warszawa w meczu sześciokrotnych mistrzów Polski. Asysta i gol Marka Zuziaka. Radosław Sylwestrzak stracił przytomność i trafił do szpitala.
fot. Łukasz Kasprzak
Lider Widzew z trzecią w tabeli Polonią Warszawa, czterokrotny mistrz Polski kontra dwukrotny mistrz - to dwie wizytówki, które nadały meczowi na stadionie przy al. Piłsudskiego rangę szlagieru. O randze widzewskiego wydarzenia świadczyła też transmisja meczu w ogólnopolskiej telewizji. W parze z Mikołajem Madejem mecz komentował wiedzący o Widzewie wszystko i jeszcze więcej Arkadiusz Stolarek, widzewski Jan Ciszewski lub Dariusz Szpakowski.
Na trybunach zasiadło ponad 500 widzów drużyny Czarnych Koszul, klubu który przeżywa trudności organizacyjne. Piłkarze wyszli na mecz w koszulkach z napisem: „Lata tradycji, dni do upadku”. Inne zgoła nastroje panują w Widzewie. Łódzkie koszulki powinny nosić taki napis: „Lata tradycji, dni do powrotu na tron”.
Pierwszy strzał oddał Robert Demjan w 12 minucie meczu. Mateusz Tobjasz bez kłopotów złapał piłkę. Dwie minuty później Widzew uzyskał prowadzenie. Już w poprzednich meczach Widzew pokazał, że rzuty rożne są jego silną stroną. I po kolejnym rogu strzelili gola Polonii. Co więcej głową bramkę strzelił Kacper Falon (171 cm). Nie potrafił zatrzymać widzewiaka Piotr Maślanka (172 cm). Piłka odbiła się jeszcze od słupka bramki Polonii i wpadła do siatki. Palce lizać.
Kacper Falon po golu zachęcał do jeszcze większego dopingu widzewską publiczność, widać, że ten piłkarz ma prawdziwie widzewski charakter.
W 20 minucie piłka po odbiciu od pięści bramkarza Polonii i twarzy Mateusza Michalskiego wpadła do siatki gości, ale sędzia wcześniej odgwizdał pozycję spaloną. Każdy róg oznaczał alarm pod bramką Polonii. W 29 minucie Marek Zuziak strzelał zza pola karnego tuż nad bramką Polonii. Byłby piękny gol.
W 59 minucie wszedł na boisko Marcin Pieńkowski i sześć minut później dzięki jokerowi Widzew strzelił drugiego gola. Zmiennik przechwycił piłkę w środku boiska, Mateusz Michalski popędził na bramkę gości i w sytuacji sam na sam podał do jeszcze lepiej ustawionego Marka Zuziaka, który strzelił do pustej bramki.
Na kwadrans przed końcem po zderzeniu głowami z Mariuszem Marczakiem stracił przytomność Radosław Sylwestrzak. Zabrano go do szpitala. W niedzielę ma wrócić do domu.
Widzew wygrał zasłużenie po ciekawym meczu. Wyścig z Lechią Tomaszów trwa. O awansie zdecyduje bezpośredni mecz w Łodzi.
Widzew Łódź - Polonia Warszawa 2:0 (1:0)
Bramki
1:0 - Kacper Falon (14)
2:0 - Marek Zuziak (65)
Widzew: Maciej Humerski - Bartłomiej Niedzielal, Radosław Sylwestrzak (76, Michał Miller), Sebastian Zieleniecki, Marcin Pigiel - Mateusz Michalski (88, Daniel Mąka), Dario Kristo, Maciej Kazimierowicz, Marek Zuziak (90+3, Marcel Pięczek) - Kacper Falon (59, Marcin Pieńkowski) - Robert Demjan. Trener: Franciszek Smuda.
Polonia: Mateusz Tobjasz - Marcin Bochenek, Rafał Zembrowski, Daniel Chorośl, Piotr Maślanka (80, Maciej Wilanowski) - Marcin Gawron, Sebastian Olczak (68, Przemysław Szabat) - Mateusz Małekl (72, Grzegorz Wojdyga), Marcin Kluska (56, Mariusz Marczak), Cezary Sauczek, Krystian Pieczara. Trener: Krzysztof Chrobak.
Sędziował: Łukasz Małaszewski (Podlaski Związek Piłki Nożnej).
Widzów: 17.521.