Horror na Narutowicza. Broń Radom wygrała z Polonią Warszawa. Znowu niestrzelony rzut karny i czerwone kartki dla gości!
W meczu trzeciej ligi (grupy I) Broń Radom wygrała z Polonią Warszawa 4:3. To było dramatyczne spotkanie. Radomianie nie wykorzystali rzutu karnego, a rywale od 33 minuty grali w osłabieniu!
[b]Broń Radom - Polonia Warszawa 4:3 (2:1)[/b]
Bramki: Czarnecki 39, 45, Paterek 60, Więcek 90+3 - Małek 29, Pieczara 56, Szabat 89.
Broń: Młodziński - Góźdź, Gorczyca, Kventser, Wicik, Leśniewski (79 Nogaj), Czarnota, Nowosielski (74 Sala), Paterek (90 Pietralski), Więcek, Czarnecki.
Polonia: Kowalczyk - Kobiera, Zambrowski, Sauczek, Pieczara, Wiśniewski (84 Wasilewski), Małek, Wojdyga, Szabat, Wilanowski (38 Zajączkowski), Maślanka.
Obie ekipy do tego meczu podchodziły w zupełnie innych nastrojach. Broń w niezłym stylu zdobyła cztery punkty w dwóch ostatnich meczach z Ruchem Wysokie Mazowieckie (5:1) i liderem, Legionovią (1:1). Z kolei Polonia przegrała ostatnie dwa spotkania. Jednak to ekipa ze stolicy była faworytem meczu. Za drużyną "Czarnych Koszul" przyjechał pociąg specjalny z kibicami, sektor gości wypełnił się do ostatniego miejsca.
Od początku lepiej piłkarsko wyglądała Polonia, ale grała w ofensywie bardzo niedokładnie. Broń podobnie jak tydzień wcześniej z Legionovią, po przechwytach przechodziła do szybkich kontrataków.
W 29 minucie goście objęli prowadzenie. Mateusz Małek uderzył z narożnika pola karnego i piłka mocno uderzona po ziemi, wpadła w długi róg. Nie minęło 3 minuty, a doszło do sytuacji, po której goście grali w osłabieniu. Piotr Maślanka stojący na linii "obronił" rękami strzał piłkarza Broni. Decyzja sędziego mogła być tylko jedna - rzut karny i czerwona kartka.
Emil Więcek uderzył zbyt lekko z rzutu karnego i bramkarz obronił! Ta sytuacja nie podłamała piłkarzy Broni, którzy zaczęli atakować. W 39 minucie Kamil Czarnecki zakończył szybką kontrę zespołu. Ten sam zawodnik trafił głową po dośrodkowaniu z rzutu wolnego i Broń prowadziła do przerwy.
- Obie bramki chciałbym zadedykować mojemu przyjacielowi, Pawłowi Suwarze i jego żonie Magdalenie. Biorą dziś ślub i to właśnie dla nich te dwa trafienia - powiedział Kamil Czarnecki.
W drugiej połowie Polonia nie miała już czego bronić. Grając w osłabieniu przycisnęły i Krystian Pieczara zamknął ładną akcję w 56 minucie i był remis.
Już w 60 minucie znowu cieszyli się kibice Broni. Konrad Paterek strzelił po uderzeniu po ziemi.
Ostatnie sekundy były znowu emocjonujące i nerwowe. W 89 minucie Przemysław Szabat dał drużynie Polonii Remis. Sędzia doliczył cztery minuty. Broń nie rezygnowała i jeszcze pokusiła się o jedną akcję. Emil Więcek wykorzystał zamieszanie w polu karnym i trafił do siatki.
Jeszcze po końcowym gwizdku Cezary Sauczek miał pretensje do sędziego, dostał drugą żółtą kartkę, w konsekwencji czerwoną.
- Charakter, walka i ogromna ambicja. Mamy zespół, który posiada te cechy i dzięki takiej zaciekłości zdobywamy punkty - cieszył się po spotkaniu trener Artur Kupiec.
Wkrótce wideo z meczu
[B]POLECAMY RÓWNIEŻ:[/B]
[reklama]