3 liga grupa IV. KS Wiązownica zawalił końcówkę i przegrał z Czarnymi Połaniec
Czarni Połaniec załatwili sprawę w 10 minut. Wiązowniczanie wygrywali do 82 minuty, ale zawalili końcówkę i przegrali mecz o „sześć” punktów.
Dla obydwu zespołów był to mecz o przysłowiowe sześć punktów. Czarni wyprzedzali Wiązownicę w tabeli tylko dwoma punktami i chcieli powtórzyć dobry występ z jesieni, gdy ograli nasz zespół aż 6:1. Gospodarze pod wodzą trenera Valerija Sokolenki w lidze zaliczyli już remis oraz porażkę i przed starciem z ekipą z Połańca nie zakładali innego scenariusza jak zgarniecie całej puli.
Mecz rozpoczął się na szybkim tempie. Obie drużyny nie oszczędzały sił. Dużo było biegania, ale klarownych sytuacji niewiele. W 17. minucie z główkował Jakub Wójcik, w odpowiedzi obok słupka uderzał Grzegorz Janiczak. W 27 minucie kąśliwie strzelał Patryk Serafin, było to jednak zbyt słabe, żeby zaskoczyć bramkarza rywali. Za moment nad poprzeczką, po rykoszecie huknął Sebastian Rak. W 31 minucie blisko gola dla Czarnych był J. Wójcik. Na szczęście dla miejscowych piłka minęła światło bramki. Wiązownica miała doskonałą sytuację przed końcem połowy. Po akcji z prawej strony futbolówka znalazła się w polu karnym gości, a obrońcy nie reagowali. Miejscowi nie potrafili jednak sfinalizować tego zagrania.
W 48. minucie kapitalnym rajdem z połowy boiska popisał się Rak, który mijał obrońców jak w slalomie gigancie, ale zbyt późno zdecydował się na strzał i bramkarz Czarnych wybiegając w pole zdołał odbić piłkę. W 53 minucie gracz Wiązownicy był już skuteczny i precyzyjną główką pokonał Marcina Wiczerzaka. W 62 minucie dobrą okazję na podwyższenie wyniku miał Maciej Tonia, ale jego próba zakończyła się obok słupka. W 76 minucie z narożnika pola karnego strzelał Michał Smoleń jednak Kacper Piechota był na posterunku. W 82 minucie goście wyrównali stan meczu. Tomasz Palonek wykorzystał zamieszanie w polu karnym i niefrasobliwość defensorów naszego teamu. Nim wiązowniczanie się otrząsnęli, byli już na minusie. W 84 minucie plasowanym strzałem z 30 metrów przy słupku Kacpra Piechotę zaskoczył Tomasz Mucha. W doliczonym czasie gospodarzy dobił Krystian Kardyś.
KS Wiązownica - Czarni Połaniec 1:3 (0:0)
Bramki: 1:0 Rak 53, 1:1 Palonek 82, 1:2 Mucha 84, 1:3 Kardyś 90+1.
Wiązownica: Piechota - Kordas, Melinyshyn ż, M. Wójcik (88. Ożóg), Płaneta - Michalik ż (75. Markiewicz), Serafin (73. Tabor), A. Kasia, Tonia, - Rak, Janiczak ż. Trener: Valerij Sokolenko.
Czarni: Wieczerzak - Bakowski, Chmielowiec, Banik, Kałaska - Palonek, Smoleń, Maj (75. Mucha ż) - J. Wójcik (68. Gębalski), Guca (63. Wiktor), Kardyś. Trener: Łukasz Cabaj.
Sędziował: Szczołko (Lublin). Widzów: 250.