menu

2. liga. Polonia Warszawa uratowała remis w Rybniku

15 kwietnia 2017, 13:58 | Kaja Krasnodębska

W Wielką Sobotę w Rybniku lokalny ROW podejmował plasującą się niżej w tabeli Polonii Warszawa. Oba zespoły walczą o utrzymanie, toteż bardzo potrzebowały kompletu punktów. Po zaciętym spotkaniu i sporej przewadze gospodarzy, mecz zakończył się jednak remisem 1-1. Polonia wyrównującą bramkę zdobyła grając w dziesiątkę.


fot. Wojciech Wojtkielewicz/Polska Press

Święta świętami, ale w Wielką Sobotę w Rybniku nie można było mówić o odpoczynku. Lokalny ROW w samo południe podejmował na własnym stadionie Polonię Warszawa. Jeden z nielicznych rozgrywanych przez gospodarzy sobotnich meczów miał być dla nich bardzo ważny. Po świetnym początku i zdobyciu siedmiu punktów w trzech spotkaniach, podopieczni Piotra Piekarczyka notowali serię trzech porażek. Dwie z nich okazały się niezwykle bolesne – najpierw na wyjeździe ulegli 0-2 ostatniej w tabeli Polonii Bytom, by tydzień później aż 0-6 przegrać z Odrą Opole. Te wyniki sprawiły, że sytuacja rybniczan w tabeli ponownie się skomplikowała. Przed świętami chcieli więc przerwać niechlubną serię. A z kim jak nie z plasującą się w strefie spadkowej Polonią Warszawa?

Czarne Koszule nie przyjechały więc do Rybnika w roli lidera. Wręcz przeciwnie – warszawianie wiosną nie radzili sobie najlepiej co poskutkowało zmianą szkoleniowca. Pod okiem Wojciecha Szymanka Polonia zdobyła jednak jak na razie tylko jeden punkt. W ubiegłej kolejce bezbramkowo zremisowała z Legionovią Legionowo.

Wbrew pozorom Piotr Piekarczyk nie dokonał wielu zmian w składzie. Dał szansę swoim podopiecznym, aby naprawili złe wrażenie pozostawione po meczu z Odrą. Okazało się to dobrą decyzję, bowiem w pierwszej połowie konsekwentnie to oni prowadzili grę. Mieli przewagę w posiadaniu piłki, sporo czasu spędzali na połowie rywala. Na ich korzyść działała także spora liczba stałych fragmentów gry. Rzuty wolne oraz rożne to zdecydowanie mocna strona podopiecznych Piotra Piekarczyka.
Udowodnili to kolejnymi strzałami. Jeden z nich Przemysław Brychlik zamienił na gola. Napastnik uderzył głową z około trzeciego metra zdobywając tym samym swoje piąte trafienie w barwach ROW-u. Wynik o tyle warty odnotowania, że napastnik przyszedł do Rybnika zimą z Odry Opole.

Po stracie bramki, Polonia wcale nie ruszyła mocniej do ofensywy. Wręcz przeciwnie – obraz gry z grubsza się nie zmienił. Nadal przeważali gospodarze, a goście w ciągu 45 minut zdołali wykreować sobie ze dwie szansę. Z nielicznymi strzałami skutecznie radził sobie Daniel Kajzer. Dawał swoim kolegom pewność z tyłu, dzięki której mogli odważnie poczynać sobie w ofensywie. W końcówce tempo spotkania spadło.

Od początku drugiej połowy Polonia pokazywała, że nie zamierza się łatwo poddać. Mocno weszła w tę część gry i w ciągu pierwszych kilku minut stworzyła sobie więcej sytuacji niż do przerwy. Tym razem nie dała się zamknąć na własnej połowie. Mecz otworzył się i sporo działo się pod obiema bramkami. Rybniczanie fajnie radzili sobie na skrzydłach, jednak do podwyższenia prowadzenia brakowało im celności. Swoje sytuacje miał ponownie Przemysław Brychlik, bramkę Mateusza Tobjasza ostrzelał również Sebastian Musiolik. Piłka nie chciała wpaść jednak do siatki.

Sporo więcej pracy niż w pierwszej połowie miał także Damian Kajzer. Tak jak w pierwszej połowie golkiper ROW-u długimi minutami mógł się nudzić, tak po przerwie nie mógł już się wyłączyć nawet na chwilę. Ofensywni zawodnicy z Warszawy coraz lepiej czuli się pod jego bramką.

W 85. Minucie wydawało się już, że ROW trzy punkty ma w kieszeni. Wtedy bowiem za drugą żółtą kartkę a w konsekwencji czerwoną boisko opuścić musiał kapitan Czarnych Koszul Donatas Nakrosius. Nic jednak bardziej mylnego – Polonia walczyła do końca. W ostatniej z minut przyniosło to efekt. Gola zdobył stoper – Rafał Zembrowski. Najlepiej odnalazł się w chaosie, który powstał w polu karnym i z bliska wpakował piłkę do siatki. Tym samym zapewnił punkt swojemu zespołowi. Podział oczek nie może satysfakcjonować żadnej ze stron.

ROW 1964 Rybnik – Polonia Warszawa 1-1 (1-0)
1-0 Przemysław Brychlik (22 min.)
1-1 Rafał Zembrowski (90 min.)

ROW Rybnik: Daniel Kajzer – Jan Janik, Marian Jarabica, Szymon Jary, Dawid Gojny, Mariusz Zganiacz, Sebastian Siwek, Dominik Budzik (70. Damian Koleczko), Przemysław Brychlik, Paweł Jaroszewski (88. Szymon Popiela), Sebastian Musiolik (75. Kamil Spratek)

Polonia Warszawa: Mateusz Tobjasz, Marcin Bochenek, Piotr Ćwik, Rafał Zembrowski, Mariusz Marczak (75. Mariusz Wierzbowski), Michał Zapaśnik (56. Bartosz Wiśniewski), Krzystian Pieczara (61. Cezary Sauczek), Marcin Kluska, Grzegorz Wojdyga, Daniel Choro

Pod Ostrzałem GOL24


<iframe src="//get.x-link.pl/be71d8dc-b472-e172-5c35-138b557d9072,8f5f7259-60b1-9b00-869f-39add47b4e99,embed.html" width="739" height="416" frameborder="0" webkitallowfullscreen="" mozallowfullscreen="" allowfullscreen=""></iframe>
WIĘCEJ odcinków [a]http://www.gol24.pl/pod-ostrzalem/;Pod Ostrzałem GOL24;nf[/a]


Polecamy