menu

Polonia Bytom i GKS Bełchatów powalczą o trzecie zwycięstwo w sezonie

19 sierpnia 2016, 06:41 | Sylwester Grochal

W jednym z ciekawiej zapowiadających się spotkań czwartej serii meczów 2. ligi, Polonia Bytom podejmie na własnym stadionie ekipę GKS-u Bełchatów. Obie drużyny szybko opuściły strefę spadkową i teraz chciałyby dołączyć do ligowej czołówki.


fot. Andrzej Zgiet

Zarówno Polonia Bytom jak i GKS Bełchatów do sezonu przystępowały z minusowym dorobkiem punktowym. I jedni i drudzy szybko rzucili się do odrabiania strat. Zwłaszcza błyskawicznie zabrali się za to podopieczni Andrzeja Konwińskiego, którzy w pierwszych dwóch meczach zdobyli komplet punktów, pokonując odpowiednio Olimpię Zambrów 2:0 oraz w takim samym stosunku Kotwicę Kołobrzeg. W poprzedniej kolejce piłkarze GKS-u nieco rozczarowali jednak swoich kibiców, przegrywając u siebie z ekipą Rakowa Częstochowa 1:2. Jedyną bramkę dla bełchatowian zdobył Marcin Krzywicki, dla którego było to już trzecie trafienie w nowym sezonie.

Popularny „Krzywy” będzie chciał dziś poprawić swój dorobek, ale nie będzie mu o to łatwo, gdyż Polonia Bytom nie straciła jeszcze w tym sezonie bramki. Gra obronna to atut bytomian, nie tylko na początku bieżących rozgrywek, ale i w ostatnich kilku miesiącach. Co prawda, „Niebiesko-Czerwonym” często dopisuje dużo szczęścia w wielu spotkaniach, lecz nie można podważać pracy jaką wykonał zarówno sztab szkoleniowy, jak i sami zawodnicy śląskiego zespołu.

Polonia podobnie jak jej dzisiejszy rywal ma na swoim koncie 3 punkty. Na tę zdobycz składa się zwycięstwo 3:0 na starcie sezonu z Polonią Warszawa, bezbramkowy remis z Olimpią Elbląg oraz zeszłotygodniowe zwycięstwo nad Wartą Poznań 1:0.

Po raz ostatni obie drużyny rywalizowały ze sobą w sezonie 2010/2011, jeszcze w czasach gry w ekstraklasie. Wówczas na inaugurację ligi GKS pokonał rywala 2:0, natomiast w drugim starciu tych zespołów padł remis 1:1. Dziś jest to już tylko piękne, odległe wspomnienie - obecna rzeczywistość dla tychże drużyn jest dużo bardziej brutalna. Mimo to, kibice mogą być dziś świadkami dobrego, jak na drugoligowe standardy, widowiska.


Polecamy