menu

Kluby pierwszej ligi chcą osiemnastozespołowej ekstraklasy

7 listopada 2017, 08:10 | Kuba Zegarliński

Reforma ekstraklasy jest nieuchronna. Opowiadają się za nią władze PZPN-u, a w sukurs idą im kluby Nice 1 ligi. Jest pewne, że w najwyższej klasie rozgrywkowej wkrótce grać będzie 18 zespół. Pytanie tylko, kiedy nastąpi to powiększenie?

Zbigniew Boniek wspiera projket powiększenia ekstraklasy.
Zbigniew Boniek wspiera projket powiększenia ekstraklasy.
fot. Bartek Syta

Nie jest tajemnicą, że zmiany foruje prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej. To on jest największym orędownikiem powiększenia ekstraklasy z szesnastu do osiemnastu zespołów. Coraz głośniej mówi się o tym, że zmiany będą wprowadzane w ekspresowym tempie, a 18 drużyn do walki o mistrzostwo Polski przystąpi już od przyszłego sezonu.

- Teoretycznie możliwe jest poszerzenie ligi bez zmiany statutu. Jednak, aby nie było żadnych wątpliwości, warto zadbać o wszelkie szczegóły proceduralne - mówi Zbigniew Boniek dla polsatsport.pl.

W wypadku tak nagłej zmiany, potrzebna będzie zgoda wszystkich ekstraklasowych klubów. Wydaje się, że najważniejszy, przy podjęciu decyzji, będzie aspekt finansowy. Stawka kontraktowa z praw telewizyjnych jest określona do czerwca 2019. Oznacza to, że jeśli zmiany nastąpią już od przyszłego sezonu, to pieniędzy dla poszczególnych klubów będzie mniej.

Środki trzeba będzie bowiem rozłożyć nie na szesnaście, a na osiemnaście zespołów. PZPN nie chce jednak, by kluby były stratne, i nie wyklucza dołożenia kasy z własnej kieszeni. W rozmowie z polsatsport.pl, Boniek przyznał, że związek zastanowi się nad wyłożeniem pewnej kwoty, czy w formie pożyczki, czy dotacji.

Gdyby zmiany zaczęły obowiązywać już od tego sezonu, to w czerwcu 2018 roku ekstraklasę opuściłby tylko zespół, który skończy rozgrywki na ostatnim miejsce. Ekipa z przedostatniej lokaty zagrałaby zaś baraż, z czwartą drużyną Nice 1 ligi. Gdy reforma zacznie działać, wtedy z ekstraklasy spadać będą 3 drużyny.

Z kolei z zaplecza awansowałyby dwa zespoły, a o trzecie miejsce premiowane awansem odbywałyby się baraże wzorowane na angielskiej Championship. Zespoły z miejsc 3-6 zagrałyby wewnętrzy baraż, a zwycięzca rywalizacji otrzyma promocję do najwyższej klasy rozgrywkowej.

Na ten projekt zmian ochoczo zareagowały kluby z zaplecza.

- Wszyscy mówimy jednym głosem - przyznaje Bartłomiej Jaskot, dyrektor Stali Mielec. - W najbliższy wtorek odbędzie się spotkanie wszystkich pierwszoligowych klubów, gdzie z pewnością temat reformy będzie dyskutowany. Projekt popiera prezes Boniek, pytanie tylko co powiedzą przedstawiciele ekstraklasy. Tutaj sprawa będzie rozbijać się pewnie o pieniądze spraw telewizyjnych - wskazuje Jaskot.

Jego zdaniem, realny jest scenariusz wprowadzenia zmian jeszcze w tym sezonie.

- Proceduralnie jest to możliwe. Musi się odbyć Walne Zgromadzenie PZPN-u, na którym trzeba będzie przegłosować zmiany regulaminowe w rozgrywkach - zaznacza dyrektor Stali Mielec. Zmiany wydają się więc być nieuchronne. - Liczymy, że tak właśnie będzie - kończy Jaskot.

#TOPSportowy24;nf - SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU

[wideo_iframe]//get.x-link.pl/1c0a3fa6-525a-8d65-836c-3e1b8bc35836,c14d935b-30ad-5e9a-9315-ce4758a19530,embed.html[/wideo_iframe]


Polecamy