menu

Pogoń Siedlce - Górnik Łęczna 3:4. Wygrali po szalonym meczu

20 października 2019, 15:06 | KK

Piłkarze Górnika Łęczna powrócili na fotel lidera II ligi w niesamowitych okolicznościach. W meczu 14. kolejki sezonu 2019/20 podopieczni trenera Kamila Kieresia przegrywali do przerwy z Pogonią Siedlce 0:2, ale w drugiej połowie zdobyli cztery gole i zainkasowali komplet punktów.


fot. fot. Paulina Kunach / Górnik Łęczna

Już w 5. minucie gospodarze wyszli na prowadzenie. Po wrzutce z rzutu wolnego i małym zamieszaniu w polu karnym, do bezpańskiej piłki w szesnastce dopadł Bartosz Wiktoruk, który pokonał stojącego między słupkami Górnika Patryka Rojka. Tym samym, łęcznianie już w piątym wyjazdowym spotkaniu z rzędu stracili gola jako pierwsi.

W początkowych fragmentach rywalizacji zielono-czarni byli bardzo niepewni w defensywie i popełniali proste błędy, które napędzały siedlczan do kolejnych ataków. Zanim upłynął pierwszy kwadrans gry, Pogoń mogła zdobyć bramkę na 2:0, ale znakomitej sytuacji nie wykorzystał Kamil Walków.

Później jednak "Górnicy" złapali odpowiedni rytm gry i zaczęli przeważać. Przełożyło się to okazje bramkowe. Najlepszą z nich miał Paweł Wojciechowski, którego strzał głową zatrzymał bramkarz Pogoni, Piotr Smołuch.

O tym, że niewykorzystane sytuacje się mszczą łęcznianie przekonali się w 39. minucie, gdy po stracie Wojciechowskiego, Falon kapitalnym uderzeniem z ponad 20 metrów podwyższył prowadzenie miejscowego zespołu.

Trener Kiereś starał się reagować na boiskowe wydarzenia i jeszcze przed przerwą dokonał podwójnej zmiany w szeregach swojej drużyny. Początkowo nie wpłynęło to jednak na dyspozycję Górnika, gdyż w doliczonym czasie pierwszej połowy mogło być 3:0, lecz po strzale z dystansu Wiktoruka futbolówka obiła poprzeczkę. Chwilę później sędzia zaprosił obie ekipy do szatni.

Po zmianie stron zespół z Łęcznej od razu rzucił się do odrabiania strat. Najpierw, po strzale głową Wojciechowskiego fantastyczną reakcją od utraty bramki uchronił swoją drużynę Smołuch. Chwilę później golkiper Pogoni był już jednak bezradny, po tym jak Dawid Dzięgielewski wykończył akcję, którą sam zainicjował w okolicach linii środkowej boiska. Popularny "Dzięgiel" ładnie rozprowadził atak, po czym wbiegł w pole karne i z bliskiej odległości umieścił piłkę w siatce po podaniu od Arona Stasiaka.

Napór zielono-czarnych nie ustawał i w 63. minucie przyniósł im wyrównanie, gdy po wrzutce Michała Golińskiego celnie "główkował" Aron Stasiak. Dla zawodnika wypożyczonego z Pogoni Szczecin była to trzecia bramka w obecnych rozgrywkach.

Gdy wydawało się, że kolejne trafienie dla Górnika jest kwestią czasu, trzeciego gola zdobyli niebiesko-biali. Na listę strzelców wpisał się Tomasz Margol, który strzałem głową zamknął dobre dośrodkowanie z rzutu rożnego przy biernej postawie łęczyńskiej defensywy. Zaraz potem prowadzenie Pogoni mógł podwyższyć strzałem z dystansu Walków, lecz nieznacznie chybił.

Jak się okazało, w tym starciu padły jeszcze dwa gole, ale oba dla gości. Ich autorem był Paweł Wojciechowski, który najpierw ładnie uderzył głową po dośrodkowaniu Krystiana Wójcika z rzutu wolnego, a 180 sekund później przebiegł z piłką kilkadziesiąt metrów, ośmieszył obronę rywali i ze spokojem zapewnił Górnikowi trzy punkty oraz powrót na pierwszą pozycję w tabeli.

Pogoń Siedlce - Górnik Łęczna 3:4 (2:0)
Bramki: Wiktoruk 5, Falon 39, Margol 68 - Dzięgielewski 52, Stasiak 63, Wojciechowski 73, 76

Pogoń: Smołuch – Kozłowski I, Margol, Romanowicz, Mójta (62 Krawczyk), Mosiejko, Wełna (80 Balicki), Brodziński, Falon (56 Firlej), Wiktoruk, Walków. Trener: Dariusz Purzycki

Górnik: Rojek - Orłowski (43 Zagórski), Midzierski, Baranowski, Leandro, Goliński (70 Lewandowski), Korczakowski (43 Stasiak), Wójcik, Stromecki, Dzięgielewski, Wojciechowski (82 Jaroszyński). Trener: Kamil Kiereś

Żółte kartki: Purzycki (trener Pogoni), Mosiejko, Margol, Smołuch - Prusak (trener bramkarzy Górnika), Stromecki, Wójcik

Czerwone kartki: Purzycki (trener Pogoni) - Prusak (trener bramkarzy Górnika)

Sędziował: Patryk Gryckiewicz (Toruń)

Widzów: 1146


Polecamy