menu

Dwie diametralnie różne połowy piłkarzy ŁKS 1926 Łomża

17 lutego 2019, 17:16 | Paweł Lisiecki

Drugie zwycięstwo w okresie przygotowawczym odnieśli piłkarze ŁKS 1926 Łomża. W sobotę prowadzony przez Roberta Speichlera zespół 3:1 pokonał czwartoligowy KS Wasilków.

Mecz sparingowy ŁKS 1926 Łomża - KS Wasilków
fot. Paweł Lisiecki
Mecz sparingowy ŁKS 1926 Łomża - KS Wasilków
fot. Paweł Lisiecki
Mecz sparingowy ŁKS 1926 Łomża - KS Wasilków
fot. Paweł Lisiecki
Mecz sparingowy ŁKS 1926 Łomża - KS Wasilków
fot. Paweł Lisiecki
Mecz sparingowy ŁKS 1926 Łomża - KS Wasilków
fot. Paweł Lisiecki
Mecz sparingowy ŁKS 1926 Łomża - KS Wasilków
fot. Paweł Lisiecki
Mecz sparingowy ŁKS 1926 Łomża - KS Wasilków
fot. Paweł Lisiecki
1 / 7

Ale dla „ełkaesiaków” nie był to spacerek. Szczególnie w pierwszej połowie lepsze wrażenie sprawiali piłkarze z Wasilkowa, którzy byli agresywniejsi i stworzyli sobie więcej okazji bramkowych. Jedną z nich już na początku spotkania wykorzystał Dawid Śliwowski, który z najbliższej odległości pokonał Pawła Lipca.

- Graliśmy na dwa kontakty: przyjęcie i strata - przyznał po meczu Robert Speichler, trener ŁKS 1926 Łomża. - Piłkarze nie potrafili dokładnie dograć do partnera stojącego 7 metrów od niego. A zespół z Wasilkowa cofnął się i czekał na nasze błędy.

Po przerwie łomżanie zaczęli grać zdecydowanie lepiej. „Ełkaesiacy” zaczęli kreować sytuacje i coraz poważniej zagrażać bramce czwartoligowca. W dogodnej sytuacji znalazł się Jakub Jakimiuk, ale jego strzał minął bramkę Wasilkowa. Jakimiuk to młody napastnik grający jesienią w MOSP Białystok, a który od początku okresu przygotowawczego trenuje z ŁKS-em i w tygodniu ma oficjalnie zostać wypożyczony z zespołu z Białegostoku.

Bądź na bieżąco. POLUB NAS na Facebooku:

Gazeta Współczesna

Groźnie na bramkę przyjezdnych uderzał także Tomasz Brzozowski. Po jednym z jego strzałów piłkę ręką w polu karnym zatrzymał obrońca KS, a podyktowaną „jedenastkę” na bramkę zamienił Michał Tarnowski. ŁKS zadał rywalom jeszcze jeden cios. Skrzydłem przedarł się Damian Łazarczyk i dograł do Michała Sadowskiego, który nie miał problemu z umieszczeniem piłki w siatce. Sadowski to kolejny zawodnik, który wiosną pojawi się w zespole z Łomży. Dla napastnika również będzie to powrót do ŁKS-u, w którym występował od wiosny 2015 r. do końca sezonu 2017/18.

W MKS Ruch Wysokie Mazowieckie ciągle testują, a liga coraz bliżej;nf

- W drugiej połowie na boisku zawodnicy prezentowali się lepiej, gdyż pojawili się bardziej kreatywni piłkarze - przyznał Speichler. - Pierwsze połowa była słaba w naszym wykonaniu, gdyż brakowało dokładności. W drugiej ta dokładność była już na zadowalającym poziomie, co przyniosło nam trzy bramki - dodaje szkoleniowiec.

ŁKS 1926 Łomża - KS Wasilków 3:1 (1:0)
Bramki:
0:1 Śliwowski, 1:1 Tarnowski karny, 2:1 Brzozowski, 3:1 Sadowski.
ŁKS: Lipiec (60. Długołęcki) - Kamienowski (46. Ziemak), Melao (46. Pastorczyk), Wasiulewski, Rakowski - Modzelewski (60. Łazarczyk), Rydzewski (46. Świderski), Korzeniecki (60. Kacprzyk), Ziemak (46. Brzozowski) - Tarnowski (46. Sadowski), Jakimiuk (60. Tarnowski)
KS Wasilków: I połowa: Nowajczyk, Butkiewicz, Naliwajko, Dąbrowski, Nasuto, Dudziński, Ostaszewski, Cichoński, Pawłowski, Rybakowski, Śliwowski. II polowa: Smolewski, Małyszko, Panek, Dąbrowski, Wojciechowski, Poduch, Pawłowski (60 Śliwowski), Decewicz, Langa, Niegowski, zawodnik testowany.

[xlink]586e0970-ff48-81b4-b0f4-07610ddfed65,7d9c2575-911f-b934-f470-f680bc4bca2c[/xlink]


Polecamy