menu

Pogoń Siedlce rozbiła Chojniczankę. Piękne gole z dystansu Wójcika

3 sierpnia 2014, 18:54 | Sebastian Chmielak

Premierowe zwycięstwo na zapleczu Ekstraklasy odniosła Pogoń Siedlce. Kluczem do sukcesu w starciu z Chojniczanką Chojnice okazał się gol do szatni i dwa piękne uderzenia z dystansu Krystiana Wójcika.

Pewne zwycięstwo Pogoni Siedlce nad Chojniczanką
Pewne zwycięstwo Pogoni Siedlce nad Chojniczanką
fot. Łukasz Kasprzak/Polskapresse

Przed rozpoczęciem spotkania zostały wręczone puchary za ubiegły sezon, który był bardzo udany dla siedleckich drużyn. Pierwszy zespół Pogoni awansował na zaplecze Ekstraklasy, a rezerwy tego klubu do 3. ligi. Puchar otrzymał również zawodnik Pogoni- Jacek Kozaczyński, który został najlepszym piłkarzem Pogoni poprzedniego sezonu. Następnie minutą ciszy uczczono pamięć o Powstaniu Warszawskim.

Jeszcze przed rozpoczęciem spotkania Ultrasi pogoni wywiesili transparent, który wyrażał negatywną opinię kibiców Pogoni na temat zmiany herbu .

Kilka minut po godzinie 17, sędzia Jarosław Rynkiewicz rozpoczął spotkanie. W pierwszych minutach obydwa zespoły stwarzały zagrożenie pod bramką przeciwnika po stałych fragmentach gry Żaden z zespołów jednak nie wypracował sobie żadnej dogodnej sytuacji do zdobycia bramki.

Pierwszą dobrą okazję strzelecką mieli siedlczanie. W 20. minucie groźny strzał oddał Demianiuk, jednak na posterunku był bramkarz gości, Dumieński. Na boisku nie brakowało walki o każdy metr, czego skutkiem były dwie żółte kartki dla piłkarzy gospodarzy - Rodaka i Tataja.

Gdy każdy na stadionie był przekonany, że do przerwy już bramki nie padną, swoje premierowe trafienie w 1. lidze strzeliła Pogoń. Dośrodkowanie z rzutu rożnego Ratajczaka na bramkę zamienił Tomasz Lewandowski uderzeniem głową.

Drugą część spotkania zespół Pogoni rozpoczął bez zmian. W drużynie Mariusza Pawlaka doszło natomiast do jednej zmiany: za Białożyta wszedł Leśniewski. Obraz gry nie uległ zmianie, mieliśmy sporo rzutów wolnych i rożnych, które nie przynosiły dużego zagrożenia. Warto zwrócić uwagę, że to goście w tym fragmencie spotkania lepiej prezentowali się na murawie.

Po jednym z rzutów rożnych w polu karnym Pogoni zrobiło się groźnie, jednak strzał zawodnika gości obronił Kozaczyński. W 60. minucie trener Pawlak za Lisowskiego wprowadził kolejnego zawodnika ofensywnego, Siemaszkę.

Jednak to Pogoń zdobyła kolejną bramkę. W środku pola nie popisał się zawodnik Chojniczanki, Rybski, który w dziecinny sposób stracił piłkę na rzecz Wójcika. Pomocnik Pogoni popędził z piłką i uderzył po ziemi obok słupka, a Dumieński w tej sytuacji był bez szans. Po drugiej bramce nastąpiła ostatnia zmiana w zespole gości, za Gancarczyka wszedł Radler.

Dosłownie pięć minut później mieliśmy kopię akcji na 2:0, przejęcie piłki w środku pola i strzał z dystansu Wójcika, tym razem w samo okienko. Na dwadzieścia minut przed końcem spotkania Pogoń prowadziła już trzema bramkami.

Gdy losy meczu wydawały się przesądzone to goście znowu zaczęli dochodzić do głosu. W 72. minucie zaskakującym strzałem popisał się Siemaszko, jednak Kozaczyński wypiąstkował piłkę na rzut rożny. Pogoniści opadli z sił i skupili się na obronie wyniku. Trener Purzycki za Draźbę wprowadził Ciechańskiego.

W 80. minucie swoją bramkę zdobyli chojniczanie. Gol padł po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Pietruszki, w zamieszaniu podbramkowym najlepiej zachował się Rybski, który umieścił piłkę w siatce Pogoni.

Na ostatnie dziesięć minut trener Pogoni wprowadził Kwiatkowskiego za Tataja. Jak się później okazało były to ostatnie minuty Kwiatka w zespole Pogoni. Chwilę później owacją na stojąco został pożegnany bohater spotkania, Wójcik, którego zmienił Olczak.
W tym fragmencie spotkania znowu więcej z gry mieli chojniczanie, którzy bezskutecznie szukali swojej szansy na kontaktową bramkę.

90. minuta przyniosła nam kolejną bramkę dla Pogoni. Futbolówkę w środku pola przejął Kosiorowski, zagrał na lewe skrzydło do Ogrodnika, ten popędził z nią i zagrał na środek do Demianiuka, a ten podał do wybiegającego na dogodną pozycję Ciechańskeigo, który pokonał Dumieńskiego.

Mecz zakończył się przekonywującym zwycięstwem gospodarzy. Licznie zgromadzona publiczność (2057 widzów) mogła zobaczyć naprawdę ciekawe spotkanie.

Po meczu została wręczona pamiątkowa koszulka dla Kwiatkowskiego, który żegna się z Pogonią. Warto dodać, ze postawa kibiców na trybunach była wzorowa. Doping był prowadzony nie tylko przez najbardziej zagorzałych kibiców, ale fragmentami przez całą zgromadzoną publiczność.

W następnej kolejce Pogoń pojedzie na mecz do Płocka i zagra z Wisłą, a chojniczanie podejmą u siebie spadkowicza ekstraklasy- Zagłębie Lubin.


Polecamy