menu

Pogoń - Arka LIVE! Kto wreszcie wygra?

8 kwietnia 2017, 01:54 | Jakub Treć

Mecz Pogoń Szczecin - Arka Gdynia ONLINE. W 28. kolejce Lotto Ekstraklasy Pogoń Szczecin podejmie Arkę Gdynia. Zarówno Szczecin jak i Gdynia, to miasta portowe, a wiadomo, że na morzu raz się jest na fali, a raz pod nią. Niestety Pogoń i Arka póki co obrały nieprawidłowy kurs i płyną w złym kierunku. Fale na morzu są coraz mocniejsze, jedna z nich pozwoliła Arce szczęśliwie dopłynąć do portu zwanego finałem pucharem Polski, ale druga próbuje zatopić okręt żółto-niebieskich w lidze. Na czele gdyńskiego okrętu w roli sternika być może ostatni raz zobaczymy Grzegorza Nicińskiego. Który statek okaże się mocniejszy i wygra to spotkanie? Początek meczu o godzinie 18:00.


fot. Piotr Kwiatkowski/Ekstraklasa.net

<script type="text/javascript" src="http://widget.ekstraklasa.net/js/w.js#scorebox.html?mecz_id=5762ec3b80557ddc53cbfc1e&c=2&h=92&w=740"></script>

Nie ma co się oszukiwać, mało kto spodziewa się wielkiego spotkania w Szczecinie. Są tego powody, mianowicie na starym stadionie im. Floriana Krygiera zagrają ze sobą dwie drużyny, które mają problem z wygrywaniem. Zapowiada się typowy mecz na remis, chociaż los potrafi i lubi być przekorny. W nieco lepszej sytuacji przed tym spotkaniem są gospodarze, bowiem mają trzy punkty więcej od gości z Gdyni, poza tym przemawia za nimi historia spotkań z Arką. Na 12 meczów w Szczecinie aż 9 razy wygrywała Pogoń, a trzy razy był remis, zatem żółto-niebiescy jeszcze nigdy nie wygrali z Portowcami meczu wyjazdowego. Jesienią Pogoń jeszcze bardziej zwiększyła swój dorobek zwycięstw nad Arką. Przy Olimpijskiej Portowcy wygrali 3:0, a dwie bramki zdobył wówczas Adam Frączczak, który po kilku spotkaniach w roli obrońcy ponownie wcieli się w snajpera Pogoni. Jak wiadomo każda passa musi się kiedyś skończyć, często w najmniej odpowiednim momencie. Arka walczy o życie, raczej piłkarze już nie uratują posady swojemu trenerowi. Grzegorzowi Nicińskiemu wyraźnie skończyły się pomysły na rozwój zespołu.

Jesienią można było jeszcze bazować na euforii typowej dla beniaminka ligi. Wiosną Arka zdobyła zaledwie 4 punkty w siedmiu spotkaniach. To stanowczo zbyt mało, aby myśleć o awansie do grupy mistrzowskiej. Chociaż wydaje się, że w tym momencie każdy kibic już się pogodził z tym, że zamiast trzeciego spotkania z Lechem, zobaczy co najwyżej rewanż w meczu z Górnikiem Łęczna. Jak podaje Piotr Wiśniewski w Przeglądzie Sportowym władze Arki rozmawiają z następcami Nicińskiego. Najczęściej wymienia się nazwiska Macieja Skorży i Mariusza Rumaka. Może się więc okazać, że będzie to pożegnalny mecz dla popularnego "Nitka". To oczywiście nie może nikogo dziwić, bo Arka ostatnio traci mnóstwo bramek, nie punktuje i wraz z każdą kolejką przesuwa się w dół ligowej tabeli. Decydujące było wtorkowe spotkanie Arki z Wigrami Suwałki. Żółto-niebiescy do ostatnich chwil musieli drżeć o wynik spotkania, ostatecznie przegrali 2:4 i awansowali do wielkiego finału. Mało brakowało, a doszło by do prawdziwej katastrofy. W Szczecinie trener Niciński nie będzie mógł skorzystać z Dawida Sołdeckiego, który będzie pauzował za kartki. Absencji obrońcy raczej nikt opłakiwał nie będzie, bo podczas meczu z Górnikiem Łęczna był jednym z najsłabszych na boisku. Większą stratą może się okazać absencja Marcusa Da Silvy, który jest kontuzjowany. Arkowcy czekają na ligowe zwycięstwo od 24 lutego, kiedy wygrali w Gdyni z Koroną 4:1. 28 lutego wygrali jeszcze w meczu pucharowym z Wigrami 3:0. Jak się okazało, wygrana w Suwałkach pozwoliła Arce awansować do finału pucharu Polski. W klubie jednak zamiast sielanki jest walka o ligowy byt. Nikt w Gdyni nie wyobraża sobie scenariusza, w którym finalista pucharu Polski miałby się pożegnać z Ekstraklasą.

Jeśli chodzi o Pogoń, to również atmosfera wśród Portowców bywała lepsza. Kazimierz Moskal podobnie jak Grzegorz Niciński nie może być pewny swojej posady. Pogoń przegrała w środku tygodnia rewanż z Lechem 0:1. Portowcy wbrew pozorom rozegrali niezłe zawody, zwłaszcza w pierwszej połowie, ale niestety zawiodła skuteczność. Lech zaatakował raz, za to skutecznie, dzięki czemu po bramce Robaka lechici mogli wracać do Poznania w świetnych nastrojach. Przed tym spotkaniem w szeregach Pogoni panował optymizm i wiara w awans do finału, mimo porażki w Poznaniu 0:3. Na przestarzałym obiekcie zasiada coraz mniej kibiców, brak wsparcia i słabe wyniki mogą sprawić, że po raz pierwszy odkąd wprowadzono system ESA37 w grupie mistrzowskiej może zabraknąć Pogoni. Kazimierz Moskal w dalszym ciągu nie będzie mógł skorzystać z kontuzjowanego Rafała Murawskiego. W środku pola ewidentnie brakuje byłego reprezentanta Polski. Trener Moskal próbuje różnych wariantów, ale żaden nie gwarantuje takiej jakości jak gra z Murawskim w składzie. Strata Arki do Pogoni wynosi 3 punkty. Będzie to zatem mecz z gatunku tych za sześć punktów, a patrząc na sytuację obydwu zespołów może się okazać bezcenny. Do wyjściowej jedenastki Arki powraca Rafał Siemaszko- najskuteczniejszy wiosną napastnik żółto-niebieskich. Zwycięzca tego spotkania będzie mógł nieco odetchnąć, przegrany znajdzie się jeszcze bardziej zatopiony pod wodą.

Forma w ostatnich spotkaniach:

Pogoń Szczecin:
Legia 2:0 Pogoń (1 kwietnia 2017)
Pogoń 0:0 Jagiellonia (18 marca 2017)
Górnik 2:2 Pogoń (12 marca 2017)
Pogoń 1:1 Wisła Płock (6 marca 2017)
Pogoń 0:3 Lech (24 lutego 2017)

Arka Gdynia:
Arka 2:4 Górnik (1 kwietnia 2017)
Piast 3:2 Arka (18 marca 2017)
Arka 1:4 Lech (10 marca 2017)
Cracovia 1:1 Arka (4 marca 2017)
Arka 4:1 Korona (24 lutego 2017)

Przewidywane składy:

Pogoń: Słowik- Rapa, Fojut, Rudol, Nunes- Delew, Drygas, Matras, Listkowski, Kort- Frączczak
Arka: Jałocha- Zbozień, Marcjanik, Sobieraj, Marciniak- Zarandia, Kakoko, Hofbauer, Formella, Szwoch- Siemaszko

Nie zagrają:
Pogoń: Murawski (kontuzja)
Arka: Sołdecki (kartki), Łukasiewicz, Da Silva (kontuzje)

<script type="text/javascript" src="http://widget.ekstraklasa.net/js/w.js#scorebox.html?mecz_id=5762ec3b80557ddc53cbfc1e&c=2&h=92&w=740"></script>


Polecamy