menu

Podsumowanie 25. kolejki 1. ligi: Termalica wciąż liderem, ale Dolcan nie zwalnia tempa

25 kwietnia 2013, 02:05 | Dominik Smagała

Dolcan Ząbki wciąż wygrywa, tym razem kosztem Zawiszy. Termalica pozostaje na pierwszym miejscu, Cracovia wciąż dwa punkty za klubem z Niecieczy. W meczu beniaminków lepsza Miedź, cenne zwycięstwo Sandecji. Zapraszamy do lektury!

Dolcan Ząbki wykonał kolejny krok w drodze do Ekstraklasy
Dolcan Ząbki wykonał kolejny krok w drodze do Ekstraklasy
fot. RYSZARD KOTOWSKI

Od wiosny bramki i skróty z meczów 1. ligi obejrzysz w Ekstraklasa.net!

"Słoniki" i "Pasy" nie zachwycają

Termalica utrzymuje fotel lidera, choć po tej kolejce Kazimierz Moskal i jego piłkarze mogą czuć spory niedosyt. Niecieczanie zaledwie zremisowali bezbramkowo w Olsztynie i bardziej stracili dwa punkty niż zdobyli jeden. Kolejne zespoły są już coraz bliżej Termaliki, a ta, myśląc o awansie, musi wygrywać z drużynami pokroju Stomilu. Szczególnie, jeśli przez niemal pół godziny gra w przewadze. Remis jest zdecydowanie sukcesem Stomilu, który stawia kolejny krok w drodze do utrzymania w lidze. Olsztynianie coraz częściej punktują i są coraz bliżej upragnionej, bezpiecznej pozycji. Jeśli utrzymają obecną formę, już wkrótce mogą znaleźć się nad Wartą.

Potknięcia Termaliki nie wykorzystała Cracovia, która zremisowała na własnym terenie z Olimpią Grudziądz 0:0. Dwupunktowa różnica pomiędzy dwoma pierwszymi zespołami tabeli została utrzymana, jednak trzeba pamiętać, że „Pasy” rozegrały o jeden mecz więcej niż Termalica. Nierówna forma krakowian znacznie utrudnia im powrót do Ekstraklasy, co jednocześnie sprawia, że liga nie ma wyraźnego lidera. Olimpia gra na wiosnę solidnie, utrzymując miejsce w górnej części zestawienia zaplecza Ekstraklasy. Grudziądzanie nadal mają szanse na włączenie się w walkę o awans, lecz wydaje się, że miejsce aktualnie zajmowane przez Olimpię odzwierciedla potencjał tego zespołu.

Pościg Dolcanu, Zawisza stoi w miejscu

Liga nie ma wyraźnego lidera, aczkolwiek za chwilę może takowego mieć. Dolcan pruje w górę tabeli i ani myśli się zatrzymać. Zespół z Zabek wygrywa zarówno z outsiderami, jak i z faworytami do awansu. Tym razem podopieczni Roberta Podolińskiego rozprawili się z Zawiszą, z którym wygrali u siebie 1:0. Zdanie: „Dolcan w Ekstraklasie” brzmi coraz poważniej. Aktualnie strata do lidera wynosi już zaledwie trzy oczka, a wyśmienita okazja do zmniejszenia tego dystansu będzie już w najbliższą sobotę, gdy Dolcan pojedzie do Niecieczy. Czy jest w tej lidze ktokolwiek zdolny do zatrzymania rozpędzonej ekipy trenera Podolińskiego? Szykuje nam się ciekawa końcówka sezonu. Dla bydgoszczan jednak owa końcówka rysuje się w coraz ciemniejszych barwach. WKS notuje fatalną passę trzech kolejnych porażek. Zawisza na własne życzenie przegrywa rywalizację o awans, ulegając zespołom pokroju GKS Katowice czy Stomilu Olsztyn. „Zetka” nie wyciągnęła żadnych wniosków z finiszu ubiegłorocznych rozgrywek. A może klub z Bydgoszczy po prostu nie jest jeszcze gotowy na Ekstraklasę?

Dobry wynik GieKSy, Miedź doskakuje

Już wydawało się, że Flota powróci na właściwe, jesienne, tory. Tymczasem świnoujścianie pojechali do Katowic, gdzie dostali od gospodarzy 2:0. W wyniku katowickiej porażki Flota spada na czwartą lokatę, kosztem Dolcanu. Zespół z wyspy Uznam daje jasne sygnały, że powoli wycofuje się już z czołówki. Miejsce w czubie tabeli Flota zawdzięcza jedynie chimerycznej postawie rywali. GieKSa melduje się na dziewiątym miejscu, zgłaszając niemałe chęci na wskoczenie do górnej połówki tabeli.

W ciekawym starciu dwóch beniaminków lepsi okazali się legniczanie, wygrywając na własnym stadionie z GKS Tychy 2:1. Faworytem środowego spotkania mogli być tychowianie, którzy nie przegrali sześciu kolejnych meczów. Z dobrej strony pokazali się jednak podopieczni Bogusława Baniaka, doskakując jednocześnie do swoich rywali na dystans dwóch punktów. Tu jeszcze może się sporo wydarzyć.

"Śledzie" wypełniają obowiązek, Sandecja zgarnia ważne punkty, niemoc Bogdanki

Arka odniosła planowe zwycięstwo na Polonią Bytom. Gdynianie wygrali na swoim boisku z outsiderem 3:1. „Śledzie” dotrzymują kroku swoim bezpośrednim rywalom w… No właśnie w czym? W walce o jak najlepszą lokatę w środku tabeli. Polonia ponosi piątą kolejną porażkę, ale wreszcie, po czterech meczach, bytomianom udaje się zdobyć gola. Co prawda z rzutu karnego, w 92. minucie gry, ale zawsze jakiś progres.

Niemoc Bogdanki w meczach wyjazdowych trwa. Łęcznianie nie potrafili wygrać nawet ze słabiutką Wartą. Podopieczni Piotra Rzepki zremisowali w Poznaniu 1:1, co przedłużyło ich serię do 13 spotkań na wyjeździe bez zwycięstwa. Warta uratowała punkt w ostatnich minutach gry i warto zaznaczyć, że jest to pierwszy punkt poznaniaków w tym roku. Podsumowując - był to mecz drużyn mających poważne problemy. Bogdanka nijak nie potrafi wygrywać na stadionach rywali, Warta nie umie wygrywać w ogóle.

Bardzo ważne trzy punkty dopisała do swojego konta Sandecja, która pokonała w Brzesku Okocimskiego 1:0. Nowosądeczanie nie przegrali już od sześciu spotkań, co pozwala im spokojnie spoglądać na strefę spadkową. Osiem punktów to dosyć spora zaliczka, kłopotów z utrzymaniem być nie powinno. Inaczej wygląda sytuacja w przypadku Okocimskiego. Po trzech meczach bez porażki beniaminek uległ w niezwykle istotnym spotkaniu. Tym gorzej dla piłkarzy z Brzeska, że w tej kolejce zapunktowały Stomil i Warta.

Czytaj piłkarskie newsy w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida.