Wisła nie wygrała drugiego meczu z rzędu. Puławianie przegrali u siebie z Podhalem Nowy Targ 0:3
Wisła Puławy nie wygrała drugiego meczu z rzędu. Podopieczni Marcina Popławskiego w sobotnim spotkaniu 14. kolejki trzeciej ligi przegrali przed własną publicznością z Podhalem Nowy Targ 0:3.
fot. KS Wisła Puławy
Początek spotkania to optyczna przewaga Podhala, co było ostrzeżeniem dla miejscowych. Nie wyciągnęli oni wniosków i w 5. min. przegrywali 0:1. Krzysztofa Kurka technicznym strzałem z pola karnego pokonał Damian Mrówka.
Goście nie zadowolili się skromnym prowadzeniem i szukali drugiego gola. Szczęścia próbował m.in. Marek Mizia. W odpowiedzi niecelnie z rzutu wolnego uderzał Łukasz Kacprzycki.
Kolejne minuty to próby odrobienia strat przez Wisłę. Ponownie przed szansą na doprowadzenie do wyrównania stanął Kasprzycki, ale zamiast bramki, biało-niebiescy mieli tylko rzut rożny.
Następnie golkipera z Nowego Targu próbował zaskoczyć Piotr Zmorzyński, a Kurka sprawdził Dariusz Zapotoczny, ale wciąż puławianie przegrywali jednym trafieniem.
Później wynik mogli zmienić m.in. Michał Zuber, Michał Kobiałka, a ze strony gości Zapotoczny. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem drużyny z Małopolski.
Druga odsłona sobotniej batalii rozpoczęła się tak jak pierwsza, od ataków gości. Ale to biało-niebiescy mieli lepszą okazję do strzelenia gola. W 52. min. indywidualną akcją popisał się Karol Barański, jednak jego uderzenie wybronił Mateusz Szukała. Tak samo było po kolejnym strzale Kobiałki.
W 59. min. Zapotoczny znalazł się w sytuacji sam na sam z Kurkiem, ale na szczęście dla kibiców Wisły uderzył piłkę tylko w boczną siatkę.
Następnie uderzał Krystian Puton, jednak bramkarz gości zdołał odbić futbolówkę.
Gdy wydawało się, że może paść gol dla gospodarzy, wynik po szybkiej podwyższyli goście. W 67. min. bramkę zdobył Damian Lepiarz.
To nie był koniec dramatu Wisły. W 72. min., po zamieszaniu w polu karnym, drugiego gola w spotkaniu zdobył Mrówka i musiałby stać się cud, żeby "Duma Powiśla" chociażby zremisowała.
Nic takiego się nie zdarzyło i puławianie musieli się pogodzić z wysoką porażką.
Następna seria gier zaplanowana jest na weekend 2/3 listopada. Wisła ponownie zagra przed własną publicznością. Jej rywalem (sobota, godz. 14.30) będzie Wólczanka Wólka Pełkińska.
Wisła Puławy – Podhale Nowy Targ 0:3 (0:1)
Bramki: Mrówka 5, 72, Lepiarz 67
Wisła: Kurek – Barański (60 Chudyba), Pielach, Kiczuk, Wolanin, Kobiałka, Zuber, K. Puton (71 Szczotka), Zmorzyński, Kacprzycki (82 Bernat), Żelisko (60 Wojczuk)
Podhale: Szukała – Lepiarz (80 Palonek), Barbus, Mizia (65 Potoniec), Lewiński, Zapotoczny (61 Hruska), Tonia (85 Staszczak), Mączka, Skórski, Dynarek, Mrówka
Żółte kartki: Pielach – Barbus, Lewiński, Dariusz Mrózek (trener Podhala)
Sędziował: Gerard Gawron z Mielca