menu

Po spadku z 1. ligi Warta Poznań szuka sponsorów. Szanse są znikome

15 czerwca 2013, 10:16 | Radosław Patroniak/Głos Wielkopolski

W przyszłym tygodniu będą przyznawane licencje klubom 1. i 2. ligi. Warta po spadku z 1, ligi powinna ubiegać się o licencję na grę w 2. lidze. W sekcji piłkarskiej panuje jednak taki rozgardiasz, że wariant najbardziej pesymistyczny, czyli występy w 4. lidze, jest też najbardziej prawdopodobny.

Warta Poznań może zagrać w przyszłym sezonie w 4. lidze
Warta Poznań może zagrać w przyszłym sezonie w 4. lidze
fot. Roger Gorączniak

Ostatni trening piłkarzy Warty przed przerwą urlopową (ZDJĘCIA)

- Rozmawiamy z wieloma podmiotami gospodarczymi, ale trudno wyrokować, jak się one zakończą. Pracujemy nad tym, żeby przekazać optymistyczne wiadomości. Szukaliśmy sponsorów nawet za granicą, pokazując wartość marketingową, medialną i historyczną klubu. Wciąż wierzymy w to, że nie będą to działania bezowocne - mówił rzecznik prasowy piłkarzy Warty Hubert Niedzielski.

Kto odstrasza inwestorów - Pyżalscy czy miasto?

Bezskuteczne poszukiwania sponsorów to zdaniem jednych efekt niechęci świata biznesu do prezes sekcji Izabelli Łukomskiej-Pyżalskiej i jej męża, Jakuba Pyżalskiego, a zdaniem innych niechęci władz miasta do klubu z Drogi Dębińskiej.

- Nazwisko Pyżalski zamyka drogę do współpracy ze sponsorami. Być może bez nich w klubie udałoby się znaleźć grupę sponsorów, która mogłaby uratować Wartę. Iza nie wycofa się nawet w IV lidze. Po pierwsze ma "parcie na szkło", a po drugie firma Family House zainwestowała w obiekt i drużynę co najmniej 10 mln zł. Mimo tych ogromnych nakładów nie może nawet wybudować czegokolwiek w tym miejscu, gdzie do niedawna były korty tenisowe - tłumaczył jeden z potencjalnych sponsorów Warty.

Kapitan zielonych Tomasz Magdziarz tę samą kwestię widzi inaczej. - Trzeba sobie jasno powiedzieć, gdyby nie Family House, to od ponad dwóch lat drużyna piłkarska w Warcie by już nie istniała. Uważam, że to nie obecność państwa Pyżalskich jest problemem dla potencjalnych sponsorów, tylko zniechęcenie miasta do wspierania klubu - podkreślił popularny "Madzi". Rocznie miasto na sekcję piłkarską przekazuje Warcie dotację w wysokości 40 tys. zł.

Sponsor i tak ich wspierał

Według Magdziarza firma Family House ma moralne prawo, by zarządzać sekcją piłkarską, ponieważ zainwestowała znaczące pieniądze w boiskową infrastrukturę. - To kompletna bzdura, że w ostatnich miesiącach nasz główny sponsor przekazał jedynie 300 zł na paliwo. Byli sponsorzy, którzy finansowali niektóre wyjazdy, ale 50 procent kosztów funkcjonowania pierwszej drużyny ponosiła firma Family House. To ona też zapłaciła za ostatnią eskapadę do Brzeska. A daleki wyjazd zespołu ligowego na mecz z noclegiem to wydatek co najmniej 7 tys. zł. Owszem czasy eldorado finansowego bezpowrotnie się skończyły, ale nie było tak, że główny sponsor odwrócił się do nas plecami - przekonywał Magdziarz.

A może "gruba kreska"?

Zdaniem kapitana Dumy Wildy granie w IV lidze to będzie sportowa tragedia. - Gdybyśmy mieli nawet wystawić samych juniorów, to IVliga to za niski pułap rozgrywek. Chłopcy się nie rozwiną i nie będą mieli okazji do promocji przed skautami poważnych klubów - zauważył Magdziarz.

Aby dostać licencję na II ligę lub stworzyć budżet na poziomie III ligi (to minimum 150 tys. zł na sezon), trzeba mieć poważny zastrzyk pieniędzy.
- Jeżeli miałoby dojść do poważnych przekształceń inwestorskich, to pewnie zapadną też decyzje personalne we władzach sekcji, ale nie chcę wróżyć z fusów i tworzyć abstrakcyjne scenariusze - dodał Niedzielski.

Bardziej wtajemniczeni uważają jednak, że zieloni w obecnym kształcie organizacyjnym będą z dnia na dzień pogrążać się w piłkarską otchłań.
- Co może uratować Wartę? Tylko "gruba kreska", czyli odcięcie się od przeszłości i pewnych układów personalnych. Nowe rozdanie to całkiem sensowny pomysł, bo przecież Poznań jest wyjątkowym miastem, w którym są dwa kluby, których kibice się nawzajem szanują - zakończył jeden z potencjalnych sponsorów.

Głos Wielkopolski

Czytaj piłkarskie newsy w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida.


Polecamy