menu

Hit półfinału Pucharu Ligi Angielskiej na remis

20 stycznia 2015, 22:36 | Kevin Słomka

W meczu półfinałowym Pucharu Ligi Angielskiej Liverpool na Anfield Road zremisował z Chelsea 1:1. Rewanż zostanie rozegrany za tydzień na Stamford Bridge.

Liverpool remisuje z Chelsea w pierwszy meczu półfinałowym Pucharu ligi Angielskiej. Kibice i piłkarze The Reds mogą z pewnością powiedzieć, że to tylko remis. Gospodarze przeważali bowiem przez całe spotkanie, lecz dzięki dobrej postawie Thibaut Courtoisa i pechowi, mecz zakończył się wynikiem 1:1. Chelsea zagrała natomiast bardzo słabe spotkanie, oddając w jego trakcie tylko jeden strzał na bramkę Simona Mignolet. Strzał, który trafił bezpośrednio do siatki.

Początek spotkania był dość ospały. Żadna z drużyn nie kwapiła się zbytnio do ataku, choć to Liverpool wyglądał lepiej w tych pierwszych minutach. Groźna akcja miała miejsce dopiero w 16. minucie. Na strzał z dystansu zdecydował się Steven Gerrard, jednak Thibaut Courtois zdołał przenieść piłkę nad poprzeczką. Chwilę później świetną akcję przeprowadził Cesc Fabregas, który wbiegł w pole karne i odegrał do Edena Hazarda, jego natomiast na ziemię powalił Emre Can, a Martin Atkinson bez wahania podyktował rzut karny. Jedenastkę na bramkę zamienił sam poszkodowany i Chelsea prowadziła na Anfield.

Dalsza część pierwszej połowy to głównie dalsze ataki Liverpoolu. Chelsea próbowała atakować, jednak podopieczni Jose Mourinho nie mieli pomysłu jak przedrzeć się przez dobrze zorganizowaną defensywę z Merseyside. Dobry strzał w 43. minucie oddał Coutinho, jednak piłka po rykoszecie przeleciała nad bramką Thibaut Courtois. W końcówce pierwszej połowy zawodnicy Liverpoolu domagali się rzutu karnego, reklamując zagranie ręką Diego Costy, sędzia jednak pozostał niewzruszony.

Drugą połowę fantastycznie mogli rozpocząć goście. Zaledwie kilka sekund po wznowieniu gry szansę miał Costa, którego dobrym, acz trochę za mocnym podaniem uruchomił Filipe Luisa, ale pierwszy przy piłce okazał się być Mignolet. Od tej pory przewaga gospodarzy zaczęła być coraz bardziej widoczna. W 54. minucie przed znakomitą okazją stanął Raheem Sterling, ale jego strzał zdołał zablokować Cahill. Pięć minut później Anglik zdołał jednak dopiąć swego. Zawodnik The Reds otrzymał podanie od Hendersona, świetnie popędził między obrońcami Chelsea i wbiegł w pole karne, po czym oddał precyzyjny strzał na dłuższy słupek, pewnie pokonując Courtois.

Osiem minut później powinno być 2:1. Coutinho po dobrej akcji indywidualnej odegrał do czyhającego w polu karnym Gerrarda, jednak jego strzał trafił w słupek. Gospodarze atakowali coraz śmielej i byli coraz bliżej zdobycia drugiego gola. W 75. minucie potężny strzał oddał Henderson, jednak zarówno to uderzenie jak i dobitkę zdołał obronić Courtois. Chwilę później swój kunszt ponownie potwierdził golkiper Chelsea. Piękne uderzenie sprzed pola karnego oddał Adam Lallana, ale Belg kapitalnie sparował piłkę na korner. Gospodarze mieli jeszcze szansę w samej końcówce, jednak piłkę po rykoszecie zdołał wychwycić bramkarz The Blues. Mecz zakończył się remisem 1:1 i sprawa awansu jest nadal otwarta.