menu

PKO Ekstraklasa. Śląsk Wrocław pokonał Koronę i wrócił na podium. Kielczanie w coraz gorszej sytuacji

4 marca 2020, 19:56 | dor

PKO Ekstraklasa. Śląsk Wrocław przed własną publicznością pokonał Koronę Kielce 2:1 (1:0). O wygranej gospodarzy przesądziła bramka rezerwowego Erika Exposito. Dzięki kompletowi punktów WKS powrócił na ligowe podium, natomiast Korona znalazła się w arcytrudnej sytuacji w kontekście walki o utrzymanie. Na trybunach stadionu we Wrocławiu zasiadło 6149 widzów.

Śląsk Wrocław - Korona Kielce 2:1
fot. Pawe£ Relikowski / Polskapress
Śląsk Wrocław - Korona Kielce 2:1
fot. Pawe£ Relikowski / Polskapress
Śląsk Wrocław - Korona Kielce 2:1
fot. Pawe£ Relikowski / Polskapress
Śląsk Wrocław - Korona Kielce 2:1
fot. Pawe£ Relikowski / Polskapress
Śląsk Wrocław - Korona Kielce 2:1
fot. Pawe£ Relikowski / Polskapress
Śląsk Wrocław - Korona Kielce 2:1
fot. Pawe£ Relikowski / Polskapress
Śląsk Wrocław - Korona Kielce 2:1
fot. Pawe£ Relikowski / Polskapress
Śląsk Wrocław - Korona Kielce 2:1
fot. Pawe£ Relikowski / Polskapress
Śląsk Wrocław - Korona Kielce 2:1
fot. Pawe£ Relikowski / Polskapress
Śląsk Wrocław - Korona Kielce 2:1
fot. Pawe£ Relikowski / Polskapress
Śląsk Wrocław - Korona Kielce 2:1
fot. Pawe£ Relikowski / Polskapress
1 / 11

PKO Ekstraklasa: Śląsk Wrocław - Korona Kielce 2:1


[przycisk_galeria]

Korona w pierwszej połowie bardzo chciała zdobyć bramkę, żeby ustawić sobie ten mecz. W 19 minucie uderzał Erik Pacinda, ale Matus Putnocky pewnie złapał futbolówkę. W 27 minucie składny atak pozycyjny Śląska zakończony wrzutką Dino Stigleca na dalszy słupek - Michał Chrapek główkuje obok prawego słupka.

W 41 minucie Petteri Forsell świetnie podał w tempo do Grzegorza Szymusiak, ale po jego strzale głową piłka przeszła minimalnie obok słupka. W 44 minucie Korona straciła bramkę „do szatni”. Po centrze Musondy spóźnił się Milan Radin, do piłki doszedł Przemysław Płacheta i technicznym strzałem zaskoczył Marka Kozioła. Piłka odbiła się od słupka i wpadła do siatki. Na Płachetę przed meczem bardzo uczulał swoich zawodników trener Mirosław Smyła, ale na nic to się zdało.

W 46 minucie trener Mirosław Smyła desygnował do gry Urosa Djuranovicia, który był na testach w Kazachstanie, został odesłany do trzecioligowych rezerw. Wczoraj niespodziewanie pojechał na mecz z pierwszym zespołem. I po wejściu na boisko był aktywny. W 55 minucie główkował po centrze Forsella, ale piłka trafiła w słupek. W 65 minucie Matus Putnocky wyszedł przed pole karne, żeby uprzedzić Urosa Djuranovicia. Wybił piłkę głową na 25. metr pod nogi Erika Pacindy, który lobem doprowadził do remisu. Jeszcze Israel Puerto chciał wybić piłkę, ale w nią nie trafił.

Wydawało się, że Korona pójdzie za ciosem. Ale to Śląsk zadał drugi cios. Dino Stiglec bez przyjęcia zacentrował w pole karne i najwyżej wyskoczył Erik Exposito, który strzałem głową wpisał się na listę strzelców.

Po tej porażce Korona jest już w arcytrudnej sytuacji.

Piłkarz meczu: Przemysław Płacheta
Atrakcyjność meczu: 5/10

EKSTRAKLASA w GOL24


Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy

[xlink]bfc3366c-17d9-2963-7029-cf70e61e831c,18c1f651-981b-78e7-9950-3517d224c7c9[/xlink]


Polecamy