menu

PKO Ekstraklasa. Korona Kielce po dramatycznym meczu przegrała z Górnikiem Zabrze 2:3. Były kontrowersje, dwie czerwone kartki [ZDJĘCIA]

19 czerwca 2020, 22:39 | dor

W pierwszym meczu fazy finałowej PKO Ekstraklasy Korona Kielce przegrała w Zabrzu z Górnikiem 2:3. Było to spotkanie pełne dramaturgii, obydwie drużyny kończyły je w dziesiątkę, a Korona trzecią bramkę straciła w 95 minucie.

Korona Kielce po dramatycznym meczu przegrała z Górnikiem Zabrze.
fot. Fot. Karina Trojok/Dziennik Zachodni

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.
1 / 24

Górnik Zabrze - Korona Kielce 3:2 (1:0)
Bramki: 1:0 Georgios Giakoumakis 18, 1:1 Petteri Forsell 59, 1:2 Grzegorz Szymusik 79, 2:2 Ognjen Gnjatić 86 (samobójcza), 3:2 Igor Angulo 90+5.
Korona: Kozioł - Szymusik, Gnjatić Ż, Tzimopoulos Ż, Gardawski - Żubrowski Ż, Radin Ż - Kiełb (67. Pućko), Forsell, Cebula CZ [57]- Papadopulos (85. Djuranović).
Górnik: Chudy - Vasilantonopoulos, Wiśniewski, Koj, Janża - Jirka (80. Ryczkowski), Prochazka Ż, Manneh CZ [57], Jimenez - Krawczyk Ż (55. Angulo), Giakoumakis (60. Bainović).
Sędziował: Paweł Raczkowski z Warszawy.
Widzów: 4173.

Korona zaczęła jednak z Marcinem Cebulą, który ostatnio leczył kontuzję kolana. Z konieczności przemeblowana była defensywa, ponieważ z powodu żółtych kartek pauzowali Adnan Kovacević i Mateusz Spychała. Na środek obrony przesunięty został defensywny pomocnik Ognjen Gnjatić, a na bokach defensywy zagrali Michał Gardawski i Grzegorz Szymusik.

Eksperymentalnie zestawiona defensywa Korony popełniała błędy. W 3 minucie piłka po uderzeniu Romana Prochazki trafiła w lewy słupek bramki strzeżonej przez Marka Kozioła. W 8 minucie przed szansą zdobycia wyrównującej bramki stanął Grzegorz Szymusik. Dokładnie z rzutu rożnego zacentrował Petteri Forsell, ale obrońca Korony główkował niecelnie.

W 18 minucie Górnik objął prowadzenie. Erik Janża zacentrował w pole karne na piąty metr, Jakub Żubrowski chciał wybić piłkę. Trafił w Greka, który z bliskiej odległości skierował piłkę do siatki. Będąca w trudnej sytuacji Korona starała się zagrozić bramce Górnika przede wszystkim ze stałych fragmentów gry, wykorzystując umiejętności Petteri Forsella. W 32 minucie reprezentant Finlandii uderzył z 30 metrów, ale Martin Chudy przeniósł piłkę nad poprzeczką. W 36 minucie po strzale Fina z rzutu wolnego bramkarz Górnika pewnie złapał futbolówkę.

Drugą połowę Korona zaczęła w tym samym składzie. W 53 minucie 12. żółta kartkę otrzymał Jakub Żubrowski i nie zagra we wtorkowym spotkaniu z Rakowem Częstochowa. W 57 minucie doszło do spięcia na połowie Górnika. Alasana Manneh ostro sfaulował pędzącego z piłką Marcina Cebulę. Doszło do przepychanek między zawodnikami obu drużyn. Sędzia pokazał dwie czerwone kartki - Mannehowi i Cebuli, wykluczając tym samym czołowego piłkarza Korony na dwa mecze. Nie wytrzymał trener Maciej Bartoszek, głośno wyraził niezadowolenie z decyzji arbitra, za co został ukarany żółtą kartką.

W 59 minucie Korona wyrównała - pięknym strzałem z rzutu wolnego popisał się Petteri Forsell. W 79 minucie Korona zdobyła drugą bramkę. Po dośrodkowaniu Forsella z rzutu rożnego i zgraniu przez Gnjaticia gola strzelił Grzegorz Szymusik. Wielka radość zapanowała w kieleckiej drużynie. Nie na długo...W 86 minucie w zamieszaniu pod bramką Kozioła niefortunnie interweniował Gnjatić i skierował piłkę do własnej bramki. A w 90+5 minucie, czyli ostatniej minucie doliczonego czasu gry, kielczan "dobił" Igor Angulo po dośrodkowaniu Jesusa Jimeneza.

Dramat ambitnie grającej Korony. Po przerwie kielecki zespół sprawiał lepsze wrażenie i wydawało się, że uzyska korzystny wynik. Dwa błędy w końcówce w defensywie sprawiły, że Górnik zdobył komplet punktów. A Korona po tej porażce jest już w arcytrudnej sytuacji w walce o utrzymanie.

[promo]2383[/promo]
[promo]2385[/promo]
[promo]2387[/promo]
[promo]2389[/promo]


Polecamy