menu

PKO Ekstraklasa. Jagiellonia pożegnała się z kibicami zwycięstwem. Świetny występ debiutującego 16-latka!

15 lipca 2020, 22:25 | DW

PKO Ekstraklasa. Jagiellonia Białystok dwukrotnie musiała wychodzić na prowadzenie, by wygrać ze Śląskiem Wrocław. Białostoczanie wygrali głównie dzięki interwencjom 16-letniego debiutanta - Xaviera Dziekońskiego, który uratował swój zespół kilkukrotnie przed utratą bramki. Drużyna Iwajło Petewa żegna się z kibicami na ten sezon wygraną, choć wynik całoroczny mógł być o wiele lepszy. Śląsk natomiast stracił matematyczne szanse na ligowe podium w tej edycji.

Jagiellonia Białystok - Śląsk Wrocław 2:1 (1:1)
fot. Wojciech Wojtkielewicz
Jagiellonia Białystok - Śląsk Wrocław 2:1 (1:1)
fot. Wojciech Wojtkielewicz
Jagiellonia Białystok - Śląsk Wrocław 2:1 (1:1)
fot. Wojciech Wojtkielewicz
Jagiellonia Białystok - Śląsk Wrocław 2:1 (1:1)
fot. Wojciech Wojtkielewicz
Jagiellonia Białystok - Śląsk Wrocław 2:1 (1:1)
fot. Wojciech Wojtkielewicz
Jagiellonia Białystok - Śląsk Wrocław 2:1 (1:1)
fot. Wojciech Wojtkielewicz
Jagiellonia Białystok - Śląsk Wrocław 2:1 (1:1)
fot. Wojciech Wojtkielewicz
Jagiellonia Białystok - Śląsk Wrocław 2:1 (1:1)
fot. Wojciech Wojtkielewicz
Jagiellonia Białystok - Śląsk Wrocław 2:1 (1:1)
fot. Wojciech Wojtkielewicz
Jagiellonia Białystok - Śląsk Wrocław 2:1 (1:1)
fot. Wojciech Wojtkielewicz
Jagiellonia Białystok - Śląsk Wrocław 2:1 (1:1)
fot. Wojciech Wojtkielewicz
1 / 11

Znakomite zawody w pierwszej połowie rozegrał debiutujący w Ekstraklasie Xavier Dziekoński. Zaledwie 16-letni bramkarz zanotował kilka dobrych interwencji. Już w trzeciej minucie Expósito zagrał piętą do boku pola karnego, gdzie Chrapek przyjął sobie futbolówkę i uderzył mocno po krótkim słupku. Urodzony w 2003 roku bramkarz wykazał się refleksem. Po pięciu minutach znów wrocławianie zostali zatrzymani. Robert Pich dopadł do prostopadłej piłki, krótkim dryblingiem oszukał dwóch obrońców i zagrał do wpadającego w pole karne Expósito. Hiszpan poradził sobie z rywalem, ale znakomicie skrócił kąt uderzenia Dziekoński i wybronił sytuację sam na sam.

Jagiellonia otrząsnęła się po mocnym początku Śląska i wykorzystała pierwszy stały fragment gry. Dośrodkowanie Pospisila z rzutu rożnego, na dalszym słupku znalazł się Romanczuk, który zgubił Łabojkę i głową, uderzeniem kontrującym, umieścił piłkę w bramce.

Tuż przed końcem pierwszej połowy WKS doprowadził do wyrównania. Dośrodkowanie z rzutu wolnego na dalszy słupek, Israel Puerto zgrał piłkę wzdłuż linii końcowej i udem interweniował Dziekoński, ale zrobił to na tyle nieszczęśliwie, że piłka spadła pod nogi Tamasowi. Obrońca Śląska z najbliższej odległości strzelił gola.

Szalę zwycięstwa na swoją stronę przechylili gospodarze. W 76. minucie Martin Pospisil wślizgiem zabrał piłkę Płachecie, po chwili nastąpiło sprytne zagranie w pole karne, tam Juan Camara uderzył wprost w Matusa Putnockiego, ale piłka trafiła do znajdującego się w świetle bramki Jakova Puljicia i ten z powietrza dopełnił formalności. Powtórki sugerowały, że Płacheta był faulowany. Sędzia Marciniak nie dostał jednak żadnego sygnału z wozu VAR.

Atrakcyjność meczu: 7/10
Piłkarz meczu: Xavier Dziekoński

PKO EKSTRAKLASA w GOL24


Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy


Polecamy