menu

Piotr Nowak, trener Lechii Gdańsk: Mieliśmy trochę szczęścia, którego zabrakło z Termaliką

18 września 2016, 21:52 | Paweł Stankiewicz

Lechia Gdańsk wygrała z Lechem Poznań 2:1, choć zdobycie tych trzech punktów przyszło biało-zielonym z wielkim trudem.


fot. Fot. Przemysław Świderski

- Słowa uznania dla całego zespołu. Vanja zagrał wyśmienity mecz - mówił Piotr Nowak, trener Lechii. - Muszę pochwalić zawodników, że nie zwątpili i grali do samego końca. Czasami mecze nie toczą się nie po naszej myśli. To spotkanie pokazało, że ważni są też zawodnicy, którzy wchodzą z ławki rezerwowych. Przy drugiej bramce udział mieli Lukas Haraslin, Sławek Peszko i Michał Chrapek. Punkty cieszą. Można mieć zastrzeżenia do gry defensywnej. Lech grał bardzo dobrze w piłkę i cieszy zwycięstwo w takich okolicznościach Majmy na pewno nad czym pracować.

W zespole biało-zielonych były zbyt duże przerwy pomiędzy formacjami, a to odbiło się na grze zespołu.

- Przy długich piłkach Simeon Sławczew był sam i miał problemy. Lech miał jedną sytuację za drugą - mówi szkoleniowiec Lechii. - Miał czasami pomoc, bo Milos Krasić i Rafał Wolski czasami się cofali, aby przechwycić długie piłki. Wzmocniliśmy drugą linię, żeby pomóc Simeonowi. Michał przesunął linię pomocy trochę wyżej. Bardzo dobrze zbierał piłki i zagrywał do Lukasa i Sławka. To było kluczowe w końcówce meczu. Nie jest łatwo wygrywać takie mecze i mieliśmy trochę szczęścia, którego zabrakło nam w spotkaniu z Termaliką.