Piorunująca końcówka Rozwoju! Miedź straciła punkty rzutem na taśmę
Rozwój Katowice rzutem na taśmę wyrwał cenne trzy punkty w meczu z Miedzią Legnica. Goście prowadzili przez większość spotkania, by stracić gole w 88. i 90. minucie i na własne życzenie przegrać na Górnym Śląsku.
fot. Piotr de Bever
Mecz zaczął się pomyślnie dla gości. Już w 8. minucie spotkania Łobodziński przeprowadził indywidualna akcję prawą stroną i wrzucił piłkę w pole karne gospodarzy. Tam dopadł do niej Barreno, który głową pokonał Solińskiego. Miedź kontrolowała przebieg meczu i miała jeszcze kilka okazji. W 19. minucie Barreno mógł podwyższyć wynik na 2:0, ale piłka po jego strzale z rzutu wolnego wylądowała na poprzeczce.
Druga połowa to już zdecydowanie lepsza gra gospodarzy. Choć Miedź przeważała, Rozwój skutecznie przeciwstawiał się ekipie Tarasiewicza, a do tego tworzył swoje sytuacje. Najlepszą miał Adam Czerkas, który po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Wróbla trafił w słupek. Co się odwlecze, to nie uciecze. W 88. minucie długą piłkę za obrońców zagrał Gałecki, a pojedynek z Midzierskim wygrał właśnie Czerkas, który wpakował futbolówkę do bramki rywali. Dwie minuty później kluczową akcję przeprowadzili rezerwowi Rozwoju. Z prawej strony piłkę wrzucał Filip Kozłowski, a Patryk Kun strzałem głową dał beniaminkowi zwycięstwo.
Przyjezdni kibice Miedzi byli zszokowani takim przebiegiem i po meczu dali znać o tym swoim piłkarzom rzucając w ich kierunku sporą garść inwektyw. Rozwój z kolei wreszcie wygrał i dał wiele radości swoim fanom.