menu

Pierścionek: Polonia dzisiaj nie przegrała

19 sierpnia 2012, 20:19 | Marcin Szczepański

- Polonia dzisiaj nie przegrała, Polonii zabrakło czasu, żeby strzelić wyrównującą bramkę. Natomiast zespół Olimpii Grudziądz to jest bardzo dobry zespół, który na pewno będzie walczył o wysokie lokaty w pierwszej lidze - stwierdził po porażce w pierwszym meczu przed własną publicznością trener Polonii Bytom, Piotr Pierścionek.

Piotr Pierścionek, trener Polonii Bytom
Piotr Pierścionek, trener Polonii Bytom
fot. Polskapresse

Piotr Pierścionek (trener Polonii Bytom): Dziękuję w pierwszej kolejności piłkarzom i kibicom, którzy dzisiaj kibicowali i tym, którzy byli w Świnoujściu za bardzo dobre wsparcie. Kultura dopingu i pomoc zespołowi jest na najwyższym poziomie. To jest bardzo miłe, że możemy liczyć na takie wsparcie, zwłaszcza że mecz kończyliśmy sześcioma wychowankami, a siódmy siedział na ławce, w tym dwóch chłopaków po 17 lat. To wparcie było potrzebne zespołowi i to wsparcie dostaliśmy.

Jeśli chodzi o sam mecz, to mieliśmy swój plan gry, który musiał ulec zmianie w drugiej połowie, gdzie wymuszona zmiana Pawła Gamli spowodowała, że Krzysiu Michalak musiał zagrać na stoperze, na pozycji z którą wcześniej nie miał nic wspólnego. Sytuacja w tym momencie przed następnym meczem to jest jakiś jeden wielki zły sen. Mamy 15 zawodników, ale jestem dumny z pracy z tymi chłopcami. Oni po przegranym meczu z Olimpią Grudziądz mieli w sobie taką gorycz, jakby przegrali mecz o mistrzostwo świata.

Polonia dzisiaj nie przegrała, Polonii zabrakło czasu, żeby strzelić wyrównującą bramkę. Natomiast zespół Olimpii Grudziądz to jest bardzo dobry zespół, który na pewno będzie walczył o wysokie lokaty w pierwszej lidze.

Tomasz Asensky (trener Olimpii Grudziądz): Przede wszystkim chciałbym podziękować chłopakom za charakter, że w tym nawale meczów, który mieliśmy za sobą, czyli ten trudny okres grania praktycznie co trzy dni zakończony został w sposób jaki sobie wymarzyliśmy, czyli zdobyciem trzech punktów.

Mogliśmy otworzyć wynik już w pierwszej minucie spotkania i wtedy grałoby się nam zdecydowanie łatwiej, lepiej. Niestety nieskuteczność po raz kolejny wprawiała nas w coraz większą nerwowość. Brakowało wykończenia akcji, to ostatnie podanie było, a czasem go jednak brak, ale była też nieskuteczność samych snajperów i to powodowało, że z upływem minut grało się coraz trudniej. Po strzeleniu gola ciśnienie zeszło z naszego zespołu i stawaliśmy się coraz bardziej pewnie siebie, czego konsekwencją była druga bramka. Mimo tego, zespół z Bytomia grał do końca. Chwała tym młodym chłopakom za wolę walki i za zaangażowanie. Podziwiam ich, bo wiem w jakich trudach Polonia przystąpiła do rozgrywek. Należy się naprawdę pochwałą dla trenera za zmotywowanie i przygotowanie zawodników w dość krótkim okresie, kiedy okazało się, że będą grali w rozgrywkach pierwszej ligi. Ten zespół przy własnej publice na pewno będzie stwarzał problemy każdej z drużyn, które tu przyjadą.