menu

Piękne bramki w Chojnicach. Gospodarze zremisowali z Wisłą Płock

2 listopada 2014, 14:26 | Roch Jażdżejewski

Dwa piękne strzały obejrzeli kibice na stadionie w Chojnicach. Ostatecznie miejscowa Chojniczanka podzieliła się punktami z Wisłą Płock (1:1). Obie bramki padły jeszcze przed przerwą.

Chojniczanka zremisowała z Wisłą Płock
Chojniczanka zremisowała z Wisłą Płock
fot. Dawid Kosidowski

Chojniczanka spotkania nie wygrała, ale odwróciła złą kartę remisując z Wisłą Płock. Po dwóch porażkach z rzędu w końcu podopieczni Pawlaka zainkasowali jakiś punkt. Spotkanie było bardzo wyrównane i remis 1:1 wydaje się być sprawiedliwy. Sędzia poważniejszych błędów nie popełnił, lecz miewał lepsze mecze. Kibice gości postawili bardzo wysoko poprzeczkę miejscowym fanom bardzo głośno dopingując swoich ulubieńców.

Już od pierwszego gwizdka sędziego gospodarze starali się przejąć inicjatywę, a goście stosowali skuteczny pressing. Taki obraz utrzymywał się przez całe spotkanie, z tym że raz atakowali goście, a raz gospodarze. Obie drużyny nie popełniały błędów w obronie, nie dając szans na przeprowadzenie jakichś groźnych akcji.

Pierwsza bramka padła po strzale Krzysztofa Janusa. Zawodnik oddał strzał z około 25. metra, a piłka poszybowała w samo okienko bramki strzeżonej przez Misztala. Bramkarz był bez szans. Cudowna bramka i wielki kunszt Janusa.

Gospodarze odpowiedzieli bardzo szybko, bowiem po 5 minutach na tablicy wyników widniał remis. W 30. minucie kontrę wyprowadzał jeden z zawodników Chojniczanki, podał on do Gancarczyka, który idealnie trafił w piłkę i dośrodkował wprost na głowę Siemaszki. Ten strzałem głową puścił piłkę w kozioł i Kiełpin był bez szans.

Do końca pierwszej połowy to Chojniczanka była lepszym zespołem, a w ofensywie szalał Siemaszko. Gospodarzom nie udało się wyjść na prowadzenie. Po przerwie byliśmy świadkami słabszego meczu. To co działo się w drugiej połowie można by określić mianem kopaniny podwórkowej. Wiele bezsensownych i groźnych fauli miało miejsce na placu gry. Kibice nie ujrzeli żadnych ładnych, składnych akcji, dlatego też nie było zagrożenia.

Kiedy arbiter zakończył mecz, obie drużyny mogły dopisać sobie po punkcie. Chojniczanka okupuje 9. miejsce z dorobkiem 20 punktów, natomiast Wisła Płock spadła z 3. miejsca na 4. i do tej pory na swoim koncie uzbierała 28 punktów


Polecamy