3 liga. MKS Kluczbork zremisował z Piastem Żmigród. Niewiele zabrakło mu do pełni szczęścia
MKS Kluczbork stracił gola na 1-1 w końcówce spotkania.
fot. Oliwer Kubus
Komplet punktów w wyjazdowym boju z Piastem Żmigród odebrało naszej drużynie trafienie rezerwowego Szymona Rusieckiego w 86. minucie.
Mimo tak późnej utraty gola, po ostatnim gwizdku nastroje w kluczborskim zespole nie były najgorsze.
- Czuję pewien niedosyt, choć z drugiej strony, w sytuacji kiedy tworzymy dopiero nową drużynę, sam wynik nie jest zły - mówił dla oficjalnej strony klubu trener Andrzej Orzeszek. - Drużynie należą się pochwały za walkę i determinację.
Pierwszą bramkę w sezonie piłkarze MKS-u strzelili w 35. minucie starcia w Żmigrodzie. Jej autorem był obrońca Paweł Gierak, który po dośrodkowaniu Kamila Nitkiewicza popisał się precyzyjną główką.
Gracze z Kluczborka generalnie przeżywali w tym meczu różne momenty. Przed przerwą to oni pokazywali się z lepszej strony, ale w drugiej części gry inicjatywa należała już do gospodarzy. W trudnych chwilach nasza ekipa mogła jednak liczyć choćby na dobrze broniącego Bartosza Poloczka.
Piast Żmigród - MKS Kluczbork 1-1 (0-1)
Bramki: 0-1 Gierak - 35., 1-1 Rusiecki - 86.
MKS: Poloczek - Dyr, Gierak, Krawczun, Orłowicz - Lewandowski (89. Gadecki), Sobala, Glanowski, Okraszewski (85. Jelonek), Nitkiewicz - Makowski (88. Reisch). Trener Andrzej Orzeszek.