menu

Widzew przegrał sparing, ale w klubie nie widzą powodów do niepokoju

2 lutego 2016, 10:34 | bart/AIP

Czwartoligowi piłkarze Widzewa doznali pierwszej porażki w zimowym okresie przygotowawczym. W klubie nikt jednak nie zamierza wykonywać nerwowych ruchów po wpadce z solidnym trzecioligowcem, Pelikanem Łowicz 0:1.

Sparing: Pelikan Łowicz - Widzew Łódź 1:0
Sparing: Pelikan Łowicz - Widzew Łódź 1:0
fot. Rafał Klepczarek

Zgadzamy się, że na siedem tygodni przed wznowieniem sezonu nie ma sensu przywiązywać zbyt wielkiej wagi do rezultatów meczów kontrolnych. Cały czas podkreśla to szkoleniowiec widzewiaków Marcin Płuska. - Na razie nie skupiamy się na założeniach taktycznych. W tej chwili najważniejsza jest motoryka, a cała reszta to raczej dodatek. Mogę jednak powiedzieć, że w kontekście otwarcia gry i ataku pozycyjnego z pierwszej połowy meczu z Pelikanem możemy być naprawdę zadowoleni - mówi Płuska w rozmowie z klubową stroną internetową.

Z drugiej strony, z każdej porażki trzeba wyciągnąć wnioski. I nie wolno tak zupełnie jej bagatelizować. Płuska musi pamiętać, iż za kilka miesięcy ma pracować z drużyną, która ma wygrywać niemal każde starcie o punkty. W sobotę, w samo południe, Widzew rozpocznie kolejny sparing. Powalczy z Lechią Tomaszów Mazowiecki.

Działacze Widzewa uruchomili oficjalny kanał kluby na serwisie YouTube oraz klubowy profil na Istagramie. Mają to być kolejne narzędzia do poprawy komunikacji z sympatykami zespołu. Doceniamy dążenie prezesa Marcina Ferdzyna i jego najbliższych współpracowników do profesjonalizacji. Zgadzamy się, że nawet w tak niskiej klasie rozgrywkowej jest to potrzebne. Oby tylko priorytetem były wciąż kwestie wyłącznie sportowe. Absolutnym priorytetem Widzewa powinien być awans do trzeciej ligi. Inne kwestie naprawdę mogą jeszcze poczekać...

Dziennik Łódzki


Polecamy