menu

Paweł Zieliński: Kurcze, jak lecę ze Śląskiem do Turcji, to jest chyba bliżej jak dalej kontraktu

13 stycznia 2014, 08:43 | Jakub Guder/Gazeta Wrocławska

Wszyscy testowani zawodnicy- Wojciech Pawłowski, Tom Hateley i Minori Sato - oraz zakontraktowany już Flavio Paixao wylecą ze Śląskiem na tygodniowe zgrupowanie w Turcji. Największym zaskoczeniem jest jednak, że do samolotu wsiądzie także 23-letni Paweł Zieliński ze Ślęzy Wrocław.

Paweł Zieliński cieszy się po bramce strzelonej na Oporowskiej rezerwom Śląska
Paweł Zieliński cieszy się po bramce strzelonej na Oporowskiej rezerwom Śląska
fot. Tomasz Hołod/Gazeta Wrocławska

Siatkówka: Atom Trefl - Impel 3:0

Jeszcze przed sobotnim sparingiem z lokalnym rywalem trener Ślęzy Grzegorz Kowalski mówił nam, że Zieliński trenuje z jego zespołem, że w Śląsku determinacji nie ma i chyba z transferu nic nie wyjdzie. A tymczasem...

Starszy brat grającego w Udinese Piotra wyszedł w podstawowym składzie Ślęzy na sobotni sparing ze Śląskiem. Pół żartem, pół serio można powiedzieć, że był najlepszy z testowanych przez WKS w ostatnim czasie zawodników. Tom Hateley nie przekonał nas ani jako defensywny pomocnik, ani jako prawy obrońca. Nieco lepiej wypadł Japończyk Sato, który był nawet bliski zaliczenia asysty. O Wojciechu Pawłowskim się nie wypowiadamy, bo może dwa razy dotknął piłki i miał jedną interwencję.

Zieliński tymczasem odważnie poczynał sobie z prawej strony boiska. Zaliczył kilka rajdów, kilka razy wrzucił piłkę w pole karne, był przebojowy. - Od kilku dni dochodziły do mnie sygnały, że mogę lecieć do Turcji. Po meczu ze Śląskiem podszedł domnie trener Levy i powiedział, że o 5 rano mam się stawić na zbiórce na Oporowskiej i że lecę z nimi - opowiadał nam piłkarz. Myśleliśmy, że przeszkodziliśmy mu w pakowaniu torby... - Niewiele tego mam, przecież to głównie sprzęt sportowy. No i trochę bielizny. Tylko wstać muszę o czwartej rano - śmiał się.

Zieliński jesienią w III lidze grał najczęściej na prawym skrzydle, ale - jak sam mówi - lepiej czuje się na prawej obronie. Ta pozycja w Śląsku wyglądała ostatnio słabo: grali tam albo Tadeusz Socha, albo Krzysztof Ostrowski. - Kurcze, jak lecę do Turcji, to jest chyba bliżej jak dalej kontraktu, ale muszę tam jeszcze mocno pracować i potwierdzić swoje umiejętności - powiedział nam podekscytowany.

Wracając jeszcze do sparingu, to różnicę zrobił Marco Paixao - w drugiej połowie ustrzelił hat tricka, w tym jednego gola piętą. Trzeba jednak pamiętać, że parę stoperów w Ślęzie tworzyli wtedy testowani Adrian Leśniarek i 17-letni Cezary Wyglądacz.

Pozytywne wrażenie zostawili po sobie agresywny Lubos Adamec (45 min jako środkowy obrońca) i Kamil Danowski, który na nietypowej dla siebie prawej pomocy zdobył bramkę i zaliczył asystę. Dobrze rozumiał się też z Patrykiem Misikiem. Nic dziwnego - już trochę razem kopali w rezerwach, a wcześnie w Młodej Ekstraklasie.

Do Turcji nie lecą Adam Kokoszka (czeka go zgrupowanie kadry) i Mariusz Pawelec, który przechodzi rehabilitację po grudniowej operacji mięśni brzucha.

Gazeta Wrocławska


Polecamy