menu

Paweł Sikora: Konkurencja Arki będzie spora. Na Ekstraklasę nastawiają się Wisła Płock, Zagłębie, Zawisza [ROZMOWA]

25 lutego 2016, 09:36 | Patryk Kurkowski/Dziennik Bałtycki

Arka ma na pewno solidną pierwszą jedenastkę. Podobnie było za moich czasów. Tyle, że inne zespoły nie spały. Decydująca będzie ławka rezerwowych, bo pojawią się kartki, kontuzje, oraz to, jak zawodnicy zdołali się przygotować do rundy - mówi Paweł Sikora, były trener Arki Gdynia.

Paweł Sikora: Pierwsza liga jest wyrównana i specyficzna
Paweł Sikora: Pierwsza liga jest wyrównana i specyficzna
fot. Tomasz Bolt / Polska Press

Arka awansuje do ekstraklasy?
Nie jestem wróżką. Arka na pewno jest na dobrej drodze i życzę jej awansu. Z doświadczenia wiem jednak, że nie można wskazywać faworyta, bo pierwsza liga jest wyrównana i specyficzna.

Jak ocenia Pan zimowe wzmocnienia?
Do Gdyni wróciło dwóch młodych piłkarzy, którzy na pewno dadzą jakość. Darek Formella jest już przecież doświadczony, ma za sobą ekstraklasowe przejścia. Poza tym doszedł Mateusz Szwoch, który na pewno będzie chciał wrócić do wielkiej piłki.

Ale to są jednak dość młodzi zawodnicy...
Ale Darek jeszcze jako bardzo młody piłkarz dawał jakość drużynie. Zdołał się przebić do ekstraklasy, gdzie nawet na tym poziomie był według mnie niezłym zawodnikiem. Nie jest to piłkarz do ogrania, on będzie na pewno podnosił poziom drużyny. To samo można powiedzieć o Szwochu, który dysponuje wybitnymi umiejętnościami. To są duże wzmocnienia.

Linia pomocy wygląda naprawdę imponująco. Zgodzi się Pan z tym?
Na pewno kluczowa formacja jest bardzo mocna. Wszystko zależy teraz od skonstruowania linii obronnej oraz napastnika. Myślę, że to jest największa bolączka Arki. Potrzebny jest napastnik, który będzie skuteczny.

Jest przecież Paweł Abbott.
Niemniej okres przygotowawczy dobiega ku końcowi, a on sporą część przygotowań opuścił. Uważam, że zawodnik musi przepracować cały ten okres. Poza tym nie można polegać tylko na jednym napastniku. Niezbędny jest jeszcze drugi, który chociażby wniesie konkurencję. Cały zespół powinien właśnie w ten sposób wyglądać.

Brak solidnego zmiennika będzie sporą przeszkodą w grze o awans?
Nie wiem, czy to będzie przeszkoda. Niemniej dwóch napastników zawsze jest potrzebnych, bo wtedy jak jeden gra słabiej, to można dokonać zmiany. Arka wciąż szuka kogoś, ale niestety trzeba się liczyć z pewnym wydatkiem. To jest o tyle trudniejsze, że klub spłaca zobowiązania, co jest słuszną drogą, i chce przy okazji uzyskać w awans.

Jak Pan sądzi - Arka trenera Grzegorza Nicińskiego jest mocniejsza od Arki trenera Pawła Sikory?
Uważam, że ciężko porównywać obie drużyny. Są na pewno podobnie skonstruowane, bo do dyspozycji był podobny budżet. Możliwe, że powroty znacząco wpłyną na drużynę, bo pozyskano dwóch naprawdę fajnych zawodników, dzięki czemu Arka będzie mogła do końca liczyć się w walce o awans. A konkurencja będzie spora, bo na ekstraklasę nastawiają się Wisła Płock, Zagłębie Sosnowiec, Zawisza Bydgoszcz czy GKS Katowice, który ma doświadczonego trenera.

Jak Pan ocenia całą kadrę Arki? Jest szeroka i mocna?
Arka ma na pewno solidną pierwszą jedenastkę. Podobnie było za moich czasów. Tyle, że inne zespoły nie spały. Wzmocnili się Wisła Płock i Zawisza Bydgoszcz. Zresztą jest takie powiedzenie - pokaż mi swoją ławkę, a powiem ci jak mocny masz zespół. Decydująca będzie ławka rezerwowych, bo pojawią się kartki, kontuzje, oraz to, jak zawodnicy zdołali się przygotować do rundy.

Dziennik Bałtycki