Totolotek Puchar Polski. Trzecioligowa Chełmianka lepsza od drugoligowego Znicza Pruszków po rzutach karnych
W meczu 1/32 finału Totolotek Pucharu Polski, trzecioligowa Chełmianka wygrała przed własną publicznością z występującym szczebel wyżej Zniczem Pruszków. Po regulaminowym czasie gry był remis 1:1, a po dogrywce kolejny remis – 3:3. Rzuty karne lepiej wykonywali gospodarze (5:4) i to oni awansowali do następnej rundy "Pucharu Tysiąca Drużyn".
fot. chełmianka.pl
Faworytem środowego starcia była ekipa z Mazowsza, który jeszcze niedawno plasowała się w czołówce drugoligowej tabeli. Ostatnio jednak podopieczni Andrzeja Prawdy spisywali się gorzej, dlatego Chełmianka nie stała na straconej pozycji. Co prawda, biało-zieloni są w strefie spadkowej trzeciej ligi, ale szczególnie na swoim stadionie są groźni dla każdego rywala. I to się potwierdziło w pucharowej potyczce.
Kibice w Chełmie byli świadkami szalonego meczu, chociaż początkowo nic na to nie wskazywało. Spotkanie było wyrównane, a obydwie ekipy stworzyły sobie kilka dogodnych sytuacji do pokonania bramkarzy (ze strony Chełmianki m.in. Paweł Wolski), ale goli długo nie było.
W 28. min. trzecioligowiec objął prowadzenie. Piłkę do siatki przeciwnika skierował Wołodymir Hładkyy. Ukraiński napastnik jest najlepszym strzelcem trzecioligowca. W meczach o punkty, zawodnik pozyskany przez Chełmiankę w letnim okienku transferowym, zdobył już pięć bramek.
Po strzeleniu gola zespół z Chełma umiejętnie się bronił. Przyjezdni próbowali atakować, ale w tej części gry wynik nie uległ już zmianie.
Druga połowa (w szeregach gości na boisku pojawiło się dwóch rezerwowych) także stała pod znakiem walki. Jednak między 65., a 70. min na boisku było trochę chaosu, co mogło skutkować kolejnymi golami (Chełmianka miała dwie okazje, a Znicz jedną). Wydawało się, że miejscowi odniosą skromną wygraną i zameldują się w kolejnej rundzie Totolotek PP. Jeden błąd sprawił, że goście wyrównali. A konkretnie, uczynił to w 88. min. właśnie zmiennik, Maciej Machalski. I doszło do dogrywki, chociaż w 90. min. piłkę meczową miał Paweł Uliczny.
A w niej lepiej początkowo prezentowała się Chełmianka. W 99. min. gospodarze znów wygrywali, kiedy to Patryk Czułowski pokonał Piotra Misztala.
Radość miejscowych fanów trwała jednak krótko. 60 sekund później do stanu 2:2 doprowadził Paweł Tarnowski.
Gdy w 106. min. Cezary Osuch sfaulował jednego z graczy gości, sędzia nie miał innego wyjścia i wskazał na "wapno". Pewnym egzekutorem "jedenastki" okazał się Machalski.
Wydawało się, że niespodzianki nie będzie. Czasu do końca dogrywki było coraz mniej, a mimo to młody zespół z Chełma się nie poddał. W ostatniej akcji drugiego gola w tym spotkaniu zdobył Hładkyy i o tym kto okaże się lepszy miała zadecydować seria rzutów karnych.
A w niej bohaterem został Jakub Szymkowiak (rezerwowy tego dnia bramkarz w środę na murawie pojawił się w 119. min). 18-latek wybronił pierwszą "jedenastkę" egzekwowaną przez doświadczonego, mającego za sobą występy m.in. w krajowej elicie w barwach Legii Warszawa, czy Odry Wodzisław, Dariusza Zjawińskiego). Później wszyscy zawodnicy już kierowali piłkę do siatki, ale to Chełmianka cieszyła się ze zwycięstwa.
Artur Bożyk (trener Chełmianki): Tak emocjonującego meczu w Chełmie nie było przez wiele lat. Było w nim wszystko. Zwroty akcji, ładne gole, wiele dramaturgii, czy twardej, męskiej walki. Mój zespół pokazał, że był należycie przygotowany do tego spotkania. Dobrze broniliśmy i przeprowadzaliśmy fajne akcje. Miały one odpowiednią szybkość. Chłopaki pokazali wielkie serce do walki i wiarę w sprawienie niespodzianki. Uważam, że zasłużenie awansowaliśmy do kolejnej rundy.
Mecze 1/16 Totolotek PP odbędą się w dniach 29-31 października.
Chełmianka – Znicz Pruszków 3:3 pd. k. 5:4
Bramki: Hładkyy 27, 120, Czułowski 99 – Machalski 88, 107 z rzutu karnego, Tarnowski 100
Rzuty karne: 0-0 Zjawiński – obroniony, 1-0 Kocoł, 1-1 Baran, 2-1 Wolski, 2-2 Bochenek, 3-2 Uliczny, 3-3 Drobnak, 4-3 Czułowski, 4-4 Machalski, 5-4 Wołos
Chełmianka: Osuch (119 Szymkowiak) – Wołos, Kwiatkowski, Myszka, Wolski, Dobrzyński (46 Kocoł), Uliczny, Czułowski, Kraśniewski (96 Salewski), D. Niewęgłowski, Hładkyy
Znicz: Misztal – Bochenek, Wrześniewski, Baran, Drobnak, Pyrka (70 Tabara), Obst, Noiszewski (46 Moskwik), Tarnowski (117 Suchanek), Rackiewicz (46 Machalski) – Zjawiński
Żółte kartki: Dobrzyński, Wołos, Salewski – Pyrka, Rackiewicz, Baran
Sędziował: Damian Gawęcki z Kielc