3 liga. Czerwona kartka, bramka z rzutu rożnego i porażka Spartakusa z Orlętami 1:2
W meczu 11. kolejki trzeciej ligi Spartakus Daleszyce przegrał na wyjeździe z Orlętami Radzyń Podlaski 1:2.
fot. Fot. Dawid Łukasik
[b]Orlęta Radzyń Podlaski – Spartakus Daleszyce 2:1 (2:0) [/b]
[b]Bramki[/b]: Michał Panufnik 11, Bartosz Ciborowski 45 - Kamil Blicharski 80.
[b]Orlęta[/b]: Stężała - Ciborowski, Kursa Ż, Panufnik, Szymala - Rycaj, Sułek (23. Kaganek), Korolczuk, Ilczuk (89. Waniowski), Kalita (76. Jaworski) - Wojczuk (81. Perin).
[b]Spartakus[/b]: Pietras 3 - Krzeszowski 4 Ż (86. Rosół nie klas.), Cedro 4 Ż, Bednarski CZ 90+3, M. Zawadzki 4 - Zdeb 4 (67. Kobryń 1), W. Wołowiec 4 (82. Sitarz nie klas.), Ł. Zawadzki 3, Paprocki 4 (72. Boksiński nie klas.)- Blicharski 5, Jeziorski 5.
[b]Sędziował[/b]: Jakub Pych z Dębicy.
-Druga połowa była lepsza w naszym wykonaniu, bo w pierwszej zagraliśmy "bez głowy", można powiedzieć, że nie weszliśmy w mecz - mówił Andrzej Więcek, trener Spartakusa. - Popełniliśmy mnóstwo błędów, po których gospodarze zdobyli dwie bramki. Druga połowa była lepsza w naszym wykonaniu, ale zabrakło czasu, spokoju, wyrachowania, żeby doprowadzić do wyrównania. W końcówce niepotrzebnie daliśmy się trochę sprowokować, Bednarski dostał czerwoną kartkę, a brak tego zawodnika to dla nas duża strata. Ale w kolejnym meczu będziemy sobie musieli radzić bez niego - dodał Andrzej Więcek.
Jedyną bramkę dla Spartakusa zdobył Kamil Blicharski bezpośrednio z rzutu rożnego. Bramkarz gospodarzy próbował złapać piłkę, ale mu się to nie udało i futbolówka wpadła do siatki.
Spartakus w kolejnym meczu musiał sobie radzić bez Bartosza Sota, swojego najlepszego strzelca. Jest w trakcie rehabilitacji po poważnej kontuzji i dopiero wiosną będzie do dyspozycji sztabu szkoleniowego Spartakusa.
[B]POLECAMY RÓWNIEŻ:[/B]
ZOBACZ TEŻ: Sportowy flesz filmowy. Którzy sportowcy mają najwięcej dzieci?