menu

Olimpia i ŁKS zagrają w rundzie wstępnej Pucharu Polski

15 lipca 2016, 09:39 | Kamil Gołaszewski

Zambrowska ekipa na wyjeździe zmierzy się z Chełmianką Chełm, a ŁKS podejmie GKS Tychy.

2016-04-30  zambrow olimpia kotwica kolobrzeg  andrzej zgiet/gazeta wspolczesna/ kurier poranny/polska press
2016-04-30 zambrow olimpia kotwica kolobrzeg andrzej zgiet/gazeta wspolczesna/ kurier poranny/polska press
fot. Andrzej Zgiet

Trudniejsze zadanie teoretycznie czeka łomżan, bowiem rywale ze Śląska w nowym sezonie będą występować o dwie klasy rozgrywkowe wyżej od biało-czerwonych - w I lidze. Barwy GKS reprezentuje między innymi kilku doświadczonych piłkarzy z przeszłością w ekstraklasie - Marcin Radzewicz, Seweryn Gancarczyk, Mariusz Zganiacz, Tomasz Górkiewicz czy zakontraktowany niedawno Jakub Kowalski. Dobrze rozpoznawany jest również szkoleniowiec tyszan Kamil Kiereś, który nie tak dawno także pracował w elicie - w zespole z Bełchatowa.

- Zdajemy sobie sprawę, jaką siłą dysponuje nasz najbliższy przeciwnik, ale przed rokiem już jednemu wyżej notowanemu rywalowi sprawiliśmy psikusa. Wówczas wyeliminowaliśmy Raków Częstochowa, a w sobotę po cichu liczymy na powtórkę - mówi kierownik ŁKS, Waldemar Antolak. - Tym razem jednak mamy na głowie sporo problemów, bo w tygodniu pożegnało nas trzech kluczowych zawodników. Do Motoru Lublin przeniósł się już Łukasz Zaniewski, a niebawem zapewne także Rafał Maćkowski, który jest u nich na testach. Natomiast Przemek Przysowa podpisał kontrakt ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki - informuje.
Bądź na bieżąco. POLUB NAS na Facebooku:
Gazeta Współczesna
Być może z tyszanami zagrają już nowi zawodnicy ŁKS - środkowy pomocnik Mariusz Baranowski (ostatnio Drwęca Nowe Miasto Lubawskie) i boczny obrońca Dawid Korytkowski (Rominta Gołdap).

Jeśli podlaski trzecioligowiec pokusi się o niespodziankę i wyeliminuje faworyta, w kolejnej rundzie zmierzy się ze zwycięzcą z pary Chełmianka Chełm-Olimpia Zambrów. Biało-niebiescy wciąż są na etapie kompletowania kadry na nowy sezon, co na razie idzie jak po grudzie. W środę szeregi drugoligowca opuścił już 10. zawodnik - tym razem Michał Hryszko.

- Na razie nie wygląda to dobrze, ale proszę mi wierzyć, że to tylko przejściowe problemy. Już za chwilę dołączy do nas czterech zawodników gotowych do gry w podstawowej jedenastce - mówi dyrektor sportowy Olimpii, Sławomir Majak. - Zespół jest w budowie, a na to potrzeba trochę czasu. W dłuższej perspektywie, uważam, że będziemy licząca się drużyną na Podlasiu.

Zambrowski klub przechodzi także zmiany organizacyjno-prawne. Uwikłaną w problemy finansowe Olimpią zarządza już nowa spółka z Warszawy. Pytanie, czy budowany od podstaw zespół już w tym sezonie będzie w stanie zawojować drugą ligę i Puchar Polski.

- Priorytetem zdecydowanie jest liga, ale każdy mecz pucharowy będziemy traktować poważnie. Nie wypada odpadać już na samym początku. W tej chwili mamy do dyspozycji 22 zawodników i z tego grona trener powoła kadrę na spotkanie w Chełmie - kończy Majak.

Początek sobotnich spotkań obu podlaskich drużyn o godz. 17.


Polecamy