Nie było przełamania. Radomiak tylko zremisował z Olimpią
Nie udało się piłkarzom Radomiaka przerwać długiej serii wyjazdowych meczów bez zwycięstwa. Zieloni tylko zremisowali w Zambrowie 1:1 dzięki trafieniu Łukasza Białożyta.
fot. fot. Michał Gąciarz/Polskapresse
Dzisiejszy pojedynek z Olimpią Zambrów był ostatnią szansą Radomiaka na podreperowanie beznadziejnego bilansu spotkań wyjazdowych w rundzie jesiennej. Tylko 5 zdobytych punktów na 27 możliwych to wynik gorzej niż zatrważający.
O samym meczu nie ma sensu się rozpisywać. Znów kapitalne zawody rozegrał Łukasz Białożyt. Dobrze w bramce zaprezentował się wracający do gry po urazie Łukasz Skowron. Gdyby nie indolencja strzelecka gospodarzy (w tym niewykorzystany rzut karny), Radomiak pewnie by ten mecz przegrał, choć zdaniem trenera Krzysztofa Zalewskiego remis to sprawiedliwy wynik. Może i sprawiedliwy... to nie ma większego znaczenia. Zieloni muszą wygrywać, jeśli za rok w Radomiu nadal ma być 2. liga.
Teraz podopiecznych trenera Jałochy czekają dwa spotkania na własnym stadionie i w obu po prostu trzeba zdobyć komplet punktów. Zadanie wydaje się być arcytrudne, bo Stal Stalowa Wola prezentuje w ostatnim czasie bardzo skuteczny futbol, a i Garbarnia nie złożyła jeszcze broni. Sześć punktów w dwóch ostatnich meczach. A potem? Transfery, transfery, transfery. Na to liczą chyba wszyscy kibice Radomiaka, choć należy też pamiętać, że "każdy krawiec kraje, jak mu materii staje".
Olimpia Zambrów - Radomiak Radom 1:1 (1:0)
(Jakuszewski 41' - Białożyt 52')
Olimpia Zambrów: Czapliński - Olszewski, Piłatowski, Szczepanik, Gogol, Hryszko, Kuczałek, Grzybowski, Jakuszewski (77' Dołubizna), Jastrzębski, Zapolnik (88' Poduch)
Radomiak Radom: Skowron - Cieciura, Wichtowski, Świdzikowski, Derbich - Wolski, Radecki (82' Czoska), Białożyt, Puton K. (60' Byszewski) - Cichos (73' Stanisławski), Leandro
Żółte kartki: Jakuszewski, Jastrzębski, Zapolnik - Leandro, Puton, Radecki, Wichtowski
Sędzia: Grzegorz Pożarowszczyk (WS Lublin)