menu

II liga. Kolejna porażka Olimpii Zambrów

30 kwietnia 2016, 20:50 | ma

Olimpia Zambrów w sobotę na swoim boisku przegrała 1:3 z Kotwicą Kołobrzeg.

2016-03-05  zambrow olimpia polonia bytom  andrzej zgiet/gazeta wspolczesna/ kurier poranny/polska press
2016-03-05 zambrow olimpia polonia bytom andrzej zgiet/gazeta wspolczesna/ kurier poranny/polska press
fot. Andrzej Zgiet

Trwa fatalna passa zambrowskiej drużyny. Na swoim boisku zambrowianie ostatni raz wygrali na początku marca. Jak na razie nic nie dała zmiana trenera. Po raz drugi w meczu ligowym zespół ten prowadził Grzegorz Dziubek (zastąpił kilkanaście dni temu Piotra Zajączkowskiego) i zanotował drugą przegraną.

W meczu z rewelacyjną na wiosnę Kotwicą Olimpia straciła gola już w 10 minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego obrońców Olimpii wyprzedził Jakub Poznański i mocnym strzałem pokonał Piotra Czaplińskiego. Gospodarze wyrównali trochę niespodziewanie w 30 minucie. Nic nie zapowiadało, że wysokie dośrodkowanie Łukasz Grzybowski może zamienić na gola.
- To była taka wysoka "zawiesina" i powalczyłem z obrońcą - opisuje Grzybowski. - Udało się wyżej wyskoczyć, uderzyć głową i piłka jeszcze po głowie rywala wpadła do bramki. Być może bramkarz za wysoko wyszedł. Po strzeleniu gola mieliśmy jeszcze dobre momenty w pierwszej połowie. Raz nawet piłka wpadła do bramki gości, ale sędzia uznał, że był faulowany przez mnie piłkarz Kotwicy. Ale ja bym powiedział, że to raczej mnie faulowano.

W drugiej połowie lepiej prezentowała się Kotwica. W 63 minucie obrońcy gospodarzy nie upilnowali w polu karnym Karola Zielińskiego, a ten strzałem głową znowu wyprowadził przyjezdnych na prowadzenie. Trzeci gol dla Kotwicy padł już w doliczonym czasie gry po kontrataku.
- W drugiej połowie jakby trochę opadliśmy z sił, oddaliśmy inicjatywę Kotwicy - mówi Grzybowski. - Ale mieliśmy też swoje okazje bramkowe. Próbował Maksym Kowal, groźnie strzelał głową Tomasz Porębski. Przy jednej sytuacji sędzia nie zauważył dotknięcia piłki ręką przez rywala w polu karnym.
Zambrowianie mają już tylko dwa punkty przewagi nad Nadwiślanem Góra, który jest na 16 miejscu spadkowym.
- Jeszcze parę tygodni temu wydawało się, że sytuacja jest opanowana i możemy spokojnie się utrzymać - opowiada Grzybowski. - Ale niestety robi się gorąco. Dobrze, że w następnej kolejce dostaniemy trzy punkty walkowerem za mecz z Okocimskim Brzesko, a potem mamy spotkanie u siebie z Nadwiślanem Góra. To będzie bardzo ważny mecz. Jeżeli wygramy to już powinno być blisko utrzymanie. Dobrze, że mamy półtorej tygodnia na spokojną pracę i przygotowanie się do tego spotkania. Nowy trener duży nacisk kładzie na taktykę i może potrzebujemy więcej czasu aby to wszystko zaskoczyło.

Olimpia Zambrów - Kotwica Kołobrzeg 1:3 (1:1)
0:1 Poznański 10, 1:1 Grzybowski 30, 1:2 Zieliński 63, 1:3 Zieliński 90.
Olimpia:Czapliński - Dzienis, Piłatowski, Gogol, Dziemidowicz - Hryszko (61. P. Jastrzębski), Tunkiewicz, Mroczkowski (67. Porębski), Grzybowski (66. Brzęczek), Janik (71. Buzun) - Kowal.
Kotwica: Małecki - Cichy, Poznański, Księżniakiewicz, Szywacz - Nowak (74. Rydzak), Żołądź, Lewiński (85. Sochań), Świechowski, Böttcher - Szubert (60. Zieliński).


Polecamy