menu

Olimpia Grudziądz - Wisła Płock LIVE! Pojedynek drużyn z dwóch biegunów

8 kwietnia 2016, 08:18 | Łukasz Piekarski

Dla jednych każdy kolejny mecz jest najważniejszą batalią w kontekście ligowego utrzymania. Tych drugich potencjalne zwycięstwa niczym pokonywane mile, przybliżają do upragnionego awansu. Piątkowy wieczór w Grudziądzu stanie pod znakiem rywalizacji zespołów z dwóch odległych biegunów. Olimpia u siebie zagra z Wisłą Płock.

Olimpia Grudziądz wieczorem podejmie walczącą o awans do krajowej elity Wisłę Płock
Olimpia Grudziądz wieczorem podejmie walczącą o awans do krajowej elity Wisłę Płock
fot. Dawid Gus

Gdy jesienna część sezonu, dogrywana dwiema kolejkami z wiosny kończyła swój kalendarz na próżno było szukać powiewu jakiegokolwiek optymizmu w szeregach grudziądzkiego zespołu. Ostatnia pozycja w tabeli i znacząca strata do bezpiecznego miejsca sprawiały, że Olimpia w niespełna jedno półrocze z drużyny aspirującej nawet o awans, stała się grupą ludzi średnio rozumiejących się na boisku, co w konsekwencji przyniosło serię katastrofalnych wpadek. Jedna zima, zdecydowana rewolucja kadrowa i nowe porządki na klubowym zapleczu (zmiany w sztabie szkoleniowym i zatrudnienie nowego dyrektora sportowego) zadziałały niczym legendarny „Zaczarowany Ołówek”, w którego posiadanie najwyraźniej jeszcze w grudniu wszedł trener Olimpii, Jacek Paszulewicz. - Po raz kolejny szykujemy swój plan. Chcemy go realizować i być skuteczni w tym co robimy. Z naszej strony mogę zapewnić, że tani skóry nie sprzedamy i będziemy chcieli pokazać wszystkie swoje atuty – zapewnia szkoleniowiec „biało-zielonych”.

Udany początek drugiej części sezonu ma również swój znaczący wpływ, jeśli chodzi o atmosferę w szatni grudziądzkiego zespołu. - Wszyscy jesteśmy zadowoleni z naszych obecnych wyników. Nie przegraliśmy wiosną żadnego spotkania. W szatni panuje bardzo dobra atmosfera i mam nadzieję, że taka zostanie także po tym meczu – opowiada Marcin Kaczmarek, doświadczony skrzydłowy Olimpii. Niespełna 37-letni zawodnik jest jedną z najjaśniejszych postaci „biało-zielonych” na przekroju całego sezonu.

Piątkowy przeciwnik Olimpii jesienią wydawał się nieomylny. Wisła Płock, która pod wodzą doskonale znanego w Grudziądzu, Marcina Kaczmarka stała się z miejsca jednym z głównych pretendentów do awansu. Wiosną „nafciarze” również imponowali swoją skutecznością… choć w ostatniej kolejce „tylko” zremisowali bezbramkowo przed własną publicznością z bardzo nieobliczalną w drugiej części sezonu Sandecją Nowy Sącz. - Trzeba pamiętać, że graliśmy z zespołem, który ma rewelacyjną wiosnę. Nie udało się przełamać ich defensywy. Okazuje się, że mamy sporo do poprawy jeśli chodzi o grę ofensywną. Nad tym cały czas intensywnie pracujemy – mówi trener Kaczmarek (wywiad dla telewizji klubowej Wisły).

Historia pojedynków Olimpii z Wisłą nie należy do niezwykle bogatych. Oba zespoły rywalizowały jak dotąd siedem razy. Stroną dominującą podczas tych spotkań są remisy (było ich aż cztery). Raz ze zwycięstwa cieszyli się grudziądzanie, dwa razy zaś podopieczni trenera Marcina Kaczmarka. Ostatni mecz pomiędzy Wisłą, a Olimpią miał miejsce jesienią. Ówcześnie ze zdecydowanej wygranej cieszyli się „Nafciarze”. Tym razem w Grudziądzu wszyscy liczą na udany rewanż. - Wynik jest sprawą otwartą. Myślę, że potencjalny jeden punkt nie będzie satysfakcjonował trenera Kaczmarka. Nas ze względu na sytuację w tabeli interesują wyłącznie trzy oczka – dodaje szkoleniowiec grudziądzkiego zespołu. W Płocku z kolei zdają sobie sprawę, że każda wygrana to milowy krok w kierunku Ekstraklasy. - Do meczu z Olimpią przygotujemy się bardzo solidnie. Mamy swoje cele i marzenia, które chcemy realizować – zapewnia trener „Nafciarzy”.

Spotkanie Olimpii z Wisłą poza sentymentalną podróżą trenera Kaczmarka będzie miał jeszcze jedno znaczenie. W grudziądzkich szeregach od zimowego okienka transferowego występuje człowiek, który jeszcze jesienią przywdziewał (fakt faktem tylko sporadycznie) trykot płockiej drużyny. To Piotr Darmochwał, który do „biało-zielonych” został wypożyczony właśnie z obecnego wicelidera rozgrywek. - Podchodzę do tego meczu normalnie. Jeżeli zagram to z pewnością dam z siebie sto procent. Jestem obecnie zawodnikiem Olimpii i będę robił wszystko, by te trzy punkty zostały w Grudziądzu – odpowiada sam zawodnik. Jego występ od pierwszych minut jest dość wątpliwy. Dotychczas Darmochwał w czterech spotkaniach tylko raz wybiegał w podstawowej jedenastce. Łącznie w barwach swojego nowego klubu zanotował 151 minut.

Przy okazji zapowiedzi piątkowego grudziądzko-płockiego starcia warto jeszcze wspomnieć o głównym rozjemcy. Będzie nim Sebastian Jarzębak z okręgu bytomskiego. Ten doświadczony arbiter ma w tym sezonie 11 spotkań na koncie. Dotąd piłkarzom pokazał 57 żółtych kartek. Dwa razy był zmuszony odesłać zawodników do szatni.

Spotkanie Olimpii Grudziądz z Wisłą Płock zaplanowano na godzinę 18.

Obserwuj autora na Twitterze


Polecamy