menu

Motor Lublin po remisie w Elblągu. Pomeczowe komentarze

31 sierpnia 2021, 10:39 | BLIT

Żółto-biało-niebiescy przywieźli z Elbląga tylko jeden punkt po bezbramkowym remisie z tamtejszą Olimpią. - Gra na zero to jest największy plus tego meczu - mówił po meczu trener Motoru, Marek Saganowski.


fot. Fot. Motor Lublin

MAREK SAGANOWSKI (trener Motoru Lublin)
Myślę, że jest to zasłużony remis. Dwie drużyny były tak ustawione, żeby nie stracić bramki. Wiedzieliśmy, że będą chcieli nas wciągnąć po to, żebyśmy się odkryli. Nie chcieliśmy popełnić błędu, jakim się okazał mecz z Pogonią Siedlce, gdzie po pierwszej bramce wyszliśmy wysoko. W drugiej połowie straciliśmy trzy bramki w dziewięć minut. Bardzo mocno pracowaliśmy nad defensywą, bo zdajemy sobie sprawę z tego, że nie gra ona tak jak powinna. Dzisiejsza gra na zero to jest największy plus tego meczu.

Wydaje mi się, że mieliśmy trochę więcej klarownych sytuacji. W pierwszej połowie jednak mogliśmy stracić bramkę na początku spotkania. Wtedy nerwowość była jeszcze widoczna u zawodników. Później myślę, że to Motor kontrolował grę. To my graliśmy w ataku pozycyjnych. W drugiej połowie, a szczególnie w końcówce to my mieliśmy okazje do tego, by strzelić bramkę. Uważam, że te sytuacje, które stworzyła sobie Olimpia, bardziej wynikały z naszych błędów.

TOMASZ GRZEGORCZYK (trener Olimpii Elbląg)
My na pewno szanujemy ten punkt zdobyty dziś z Motorem Lublin, który wysoko przegrał z Pogonią Siedlce. Byłem na tym meczu i uważam, że dobrze przeanalizowaliśmy przeciwnika. Szanujemy ze względu na to, że wiemy jaką jakością dysponuje Motor. To nie jest tak, że my tej jakości nie mamy. Rywale jednak po ostatniej porażce byli zdeterminowani do tego, by te zawody przeciągnąć na swoją stronę. Uważam, że w pierwszej połowie zagraliśmy momentami zbyt bojaźliwie. Trochę za długo próbowaliśmy rozgrywać piłkę w jednym tempie. Uważam jednak, że pierwsza część spotkania była w naszym wykonaniu lepsza. My więcej byliśmy w posiadaniu piłki i uważam, że drużyna z Lublina czekała na swoje szanse po ataku szybkim i była bardziej wycofana. Mieliśmy z tego względu trochę więcej przestrzeni. Brakowało mi w drugiej i trzeciej strefie grania w piłkę. W pierwszej połowie popełniliśmy dużo niewymuszonych błędów. Dużo strat z naszej strony. Dlatego musieliśmy później o tę piłkę powalczyć i trochę pogonić.

Druga połowa ze wskazaniem na Motor. Z tego jednak nie wynikały żadne stuprocentowe sytuacje. My jednak mieliśmy swoje okazje, ku temu, by skończyć mecz na naszą korzyść. Więcej mieliśmy tych klarownych sytuacji. Szanujemy jednak ten punkt. Graliśmy z dobrym rywalem. Szkoda, że przy tak fantastycznie dopingującej publiczności zdobyliśmy tylko jeden punkt. Moim zdaniem było to niezłe widowisko. Dużo walki. Wynikało to także z tego jak wyglądało boisko. Na pewno jest nad czym pracować. Mamy pewne rzeczy do poprawy, ale punkt bierzemy i jedziemy dalej.

ZOBACZ PEŁNE: