Okocimski - Wisła Płock LIVE! Dobre imię ważniejsze od podium "Nafciarzy"
Brzesko oficjalnie pożegna się z pierwszą ligą sobotnim meczem Okocimskiego z Wisłą Płock. "Nafciarze" mają iluzoryczne szanse na znalezienie się na trzecim, tylko symbolicznym miejscu w ligowej tabeli. Gospodarze po spotkaniu z płocczanami i wyjeździe do Świnoujścia mogą długo nie wrócić na ten poziom rozgrywkowy.
fot. Piotr Kwiatkowski
Zdegradowanego już Okocimskiego w ubiegłym tygodniu mogły pognębić dwie wiadomości - pierwsza mówiąca o tym, że wyjazd piłkarzy na ostatni mecz w sezonie do Świnoujścia stoi pod sporym znakiem zapytania. Powód jest prosty - brak funduszy i zerowa motywacja, bo po spotkaniu ze Stomilem Olsztyn "Piwosze" już oficjalnie i nieodwracalnie opuścili pierwszą ligę. Ewentualny walkower mógłby jednak zablokować wypłatę transzy za transmisje telewizyjne, wycenianej na 100 tysięcy złotych - pieniądze, które nawet w niższych ligach mogłyby okazać się dla Okocimskiego nieocenione. Po drugie, nawet, gdyby brzeszczanie zostali na zapleczu ekstraklasy, mieliby poważny problem z uzyskaniem licencji bynajmniej nie z powodów finansowych - według nieoficjalnych informacji, licencję "Piwoszy" cofnięto z powodu... zbyt małej odległości między liniami końcowymi boiska a końcem murawy.
To żaden problem dla zarządu Okocimskiego, zastanawiającego się, czy od nowego sezonu rozpocząć rozgrywki ligę niżej, albo może nawet w III lidze. Jedno jest pewne - po pojedynku z Wisłą Płock raczej nie wrócą do pierwszej ligi tak szybko. Większość piłkarzy zastanawia się, jak względnie szybko i bezboleśnie zmienić klub. – Co teraz robić? Tylko patrzeć w telefon i czekać, aż ktoś zadzwoni – takie stwierdzenia można było usłyszeć po porażce ze Stomilem, która przypieczętowała los "Piwoszy". To wszystko nie zachęca kibiców z Brzeska do licznego stawienia się na ostatnim meczu swojej drużyny u siebie na tym poziomie rozgrywkowym.
Paradoksalnie, gospodarzom może pomóc fakt, że "Nafciarze" wcale nie mają większej motywacji od nich - nawet w przypadku zwycięstwa w Małopolsce i wygranej z kapryśnym GKS-em Katowice prawdopodobieństwo tego, że płocczanie zajmą trzecie miejsce w tabeli, jest znikome. Podium, nie podium - taka pozycja w ostatecznym rozrachunku i tak niewiele daje. Zasadniczym problemem trenera Marcina Kaczmarka będzie absencja najlepszego strzelca zespołu, Marcina Krzywickiego. Były napastnik Cracovii pauzuje za kartki i dołączył do kontuzjowanych Łukasza Kacprzyckiego i Piotra Wlazły - cała trójka do Brzeska nie pojechała. Do autokaru wsiedli za to czterej młodzieżowcy, a wśród nich 16-latek Adam Radwański. Ewentualne nieobecności u gospodarzy będą tylko i wyłącznie wynikiem personalnych decyzji trenera Roberta Orłowskiego.
W listopadzie to właśnie po bramce nieobecnego dzisiaj Krzywickiego "Nafciarze" pokonali Okocimskiego 1:0. Początek sobotniego meczu o godzinie 16:45, relacja NA ŻYWO w portalu Ekstraklasa.net pod TYM adresem.
Przewidywane składy:
Okocimski: Mateusz Kuchta - Mateusz Wawryka, Radosław Jacek, Arkadiuz Ryś, Bartosz Sobotka - Jakub Kapsa, Łukasz Tymiński, Bruno Żołądź, David Kwiek, Konrad Cebula - Patryk Stefański
Wisła: Seweryn Kiełpin - Cezary Stefańczyk, Bartłomiej Sielewski, Marko Radić, Fabian Hiszpański - Krzysztof Janus, Damian Dombrowski, Jacek Góralski, Filip Burkhardt, Paweł Kaczmarek - Tomasz Grudzień
Sędzia: Robert Marciniak (Kraków)