Odra Opole "zwolni" kolejnego trenera? W sobotę gra ze Stomilem w Olsztynie...
To co było szczęściem Mariusza Rumaka i jego podopiecznych w dwóch ostatnich meczach Odry stało się przekleństwem rywali opolan.
fot. Marzena Bugala-Azarko
Zarówno bowiem Jacek Paszulewicz czyli dotychczasowy trener ich ostatniego przeciwnika z GKS-u Katowice, jak i Jacek Zieliński, do niedawna szkoleniowiec Termaliki Nieciecza, stracili bowiem pracę po meczach z naszym zespołem. W obu przypadkach straty punktów w pojedynkach z niebiesko-czerwonymi stawały się dla nich przysłowiowym „gwoździem do trumny”.
Takim był fakt, iż ekipa spod Tarnowa dostała w Opolu tęgie lanie 1-4, ale też nie była to jej jedyna wpadka, wszak od początku sezonu spisywała się znacznie poniżej oczekiwań. Nie pomogły zmiany w drużynie, jakich szkoleniowiec dokonał pod koniec sierpnia. Zieliński był trenerem Termaliki od 21 lutego 2018 roku, gdy zastąpił Macieja Bartoszka.
Katowiczanie z kolei zremisowali u siebie z opolanami 2-2, jednak był to ich kolejny słaby występ. Tym bardziej, że do 68. minuty prowadzili 2-0, ale nie potrafili utrzymać korzystnego dla siebie wyniku i stracili dwie bramki w 200 sekund, a jedną to de facto strzelili sobie sami!
Sam Paszulewicz mocno przeczuwał taką możliwość jeszcze na konferencji prasowej po tym starciu.
- Co do przyszłości mojej i zespołu, niebawem zostaną podjęte decyzje, ale będziemy szukali najlepszych rozwiązań, bo dobro GKS-u jest najważniejsze - nie krył po spotkaniu. - Jeśli w gronie kierownictwa klubu dojdziemy do wniosku, że optymalną i jedyną drogą ku temu, by zespół zaczął funkcjonować, jest moje odejście, to przestanę pełnić funkcję pierwszego trenera… - zapowiadał, a słowa musiał dotrzymać szybciej niż się mimo wszystko spodziewał.
Tymczasem w sobotę o godz. 19 nasz team rozpocznie swój mecz w Olsztynie ze Stomilem, który przegrał pięć ostatnich spotkań i spadł na ostatnie miejsce w tabeli.
Trudno powiedzieć czy na ten moment pozycja tamtejszego trenera Kamila Kieresia jest zagrożona, ale na pewno nie może czuć się bezpiecznie, skoro jego podopieczni do tej pory ugrali łącznie tylko siedem punktów i mocno zakotwiczyli w strefie spadkowej
Co ciekawe opolanom terminarz tak się ułożył, że począwszy od zwycięskiego starcia z Chrobrym Głogów w ciągu siedmiu kolejek z rzędu mierzą się z drużynami, które aktualnie zajmują w tabeli miejsca 12-18 czyli... siedem „ostatnich lokat”!
Z drugiej strony nasi piłkarze muszą szczególnie uważać, gdyż dla Stomilu będzie to pierwszy mecz w tym sezonie na swoim stadionie!