menu

Odkrycie kolejnych talentów w Lechii to kwestia czasu [KOMENTARZ]

17 lutego 2013, 14:00 | Jacek Czaplewski

Sympatycznych obrazków dostarczyło tureckie zgrupowanie Lechii Gdańsk; stary wyjadacz, Łukasz Surma uczył znacznie młodszych kolegów twierdzenia Pitagorasa. Świetny kontakt z młokosami złapał także Christopher Oualembo, który życzliwymi komentarzami dzielił się na Facebooku. Kiedy ta chemia między młodzieżą a rutyną zostanie spożytkowana na boisku?

Kaczmarek dla Ekstraklasa.net: Polonia nadal jest silna. Ma reprezentacyjny atak

Przyznam szczerze, ze byłem jednym z tych, którzy jesienią wytykali Bogusławowi Kaczmarkowi brak konsekwencji. Pamiętałem bowiem jego deklarację sprzed sezonu, a konkretnie z jego pierwszej konferencji prasowej, o nacisku na młodzież i wychowanków. Ze stawianiem na nich bywało jednak różnie. Łukasz Kacprzycki zadebiutował już w drugiej kolejce, ale później przepadł i siedział albo na ławce, albo wchodził na zmęczonego przeciwnika. Kacper Łazaj, kolejny wielki talent, pierwszy raz zagrał dopiero w siódmej kolejce, a w wyjściowej jedenastce pojawił się tylko raz i akurat wtedy, gdy Lechia miała kłopoty kadrowe.

Zaczynam jednak rozumieć filozofię Kaczmarka. Powolne wprowadzanie Kacprzyckiego i Łazaja wiązało się zapewne z tym, aby ich nie spalić. Ale w głównej mierze było to podyktowane presją wyniku; tzn. w rundzie jesiennej liczyło się przede wszystkim nie promowanie młodzieży, a uciułanie jak największej ilości punktów po to, by nie powtórzyć sytuacji z zeszłego sezonu. Kaczmarek miał tę świadomość, że nie jest trenerem Legii, czy innego silniejszego zespołu, gdzie ewentualne nieudane wejście żółtodzioba, nie wpłynie znacząco na wynik, czy postawę konkretnej formacji.

Podejrzewam, że wiosną szansę gry dostaną nie tylko Łazaj i Kacprzycki, ale i ich rówieśnicy. Może zadebiutuje rokujący Adam Gołuński, a w ślad za nim pójdą Przemysław Frankowski, czy Bartłomiej Smuczyński. W Lechii talentów nie brakuje, ale trzeba mieć tę pewność, kiedy należy ich wprowadzić. Kaczmarkowi takiej trenerskiej intuicji nie brakuje, wszak to spod jego skrzydeł wyrośli Jerzy Dudek i Przemysław Tytoń.

Lechia Gdańsk

LECHIA GDAŃSK - serwis specjalny Ekstraklasa.net


Polecamy